Thor: Love and Thunder – mamy plakat i teaser filmu!

Trailer tego filmu (a raczej jego brak) stał się już żartem w internecie. Thor: Love and Thunder przebił bowiem rekord The Incredible Hulk pod względem ilości dni między premierą a wypuszczeniem zapowiedzi. Najnowszej produkcji Taiki Waititiego zostało do premiery 81 dni. I dopiero dziś uświadczyliśmy oficjalnego startu machiny promocyjnej. Ale za to z jakim przytupem!

Fani MCU wstrzymali oddech. Pogłoski mówiły bowiem, że zwiastun Thor: Love and Thunder zobaczymy dopiero w scenie po napisach Thor: Love and Thunder! A teraz tak zupełnie szczerze. Film Taiki Waititiego to jedna z najbardziej wyczekiwanych produkcji w uniwersum Marvela. Nie dość bowiem, że sam bóg piorunów jest jedną z najbardziej lubianych postaci, to sam tytuł zapowiada się na jazdę bez trzymanki, która zmieni status quo niektórych bohaterów!

Zobacz również: Morbius – recenzja filmu. Let’s (finaly) check this SH*T out

Fot. Materiały prasowe

Na pierwszy ogień rzućmy okiem na plakat. Potwierdza on oficjalnie jeden z designów, który kilka miesięcy temu został widzom pokazany (a wcześniej po prostu wyciekł do sieci). I trzeba przyznać, że robi on wrażenie. Sama estetyka również przykuwa oko. Szczególnie że od zatrzęsienia jest plakatów, w których główny (jak i wszystkie pozostałe) stanowią twarze bohaterów o dobrze opłacanych buźkach. Kolorystyka, punkowość i przede wszystkim prostota. Tak powinno się tworzyć materiały promocyjne!

A co z teaserem? Ten zdaje się być równie dobry. Choć nie pokazuje nam zbyt wiele, to nie można powiedzieć, że jest nieciekawym. Wręcz przeciwnie! Thor Odinson zdaje się wracać do pełnej formy po załamaniu nerwowym przeżytym w Avengers: Endgame. Do tego mamy okazję, by uszczknąć kątem oka wyglądu Zeusa, granego przez Russella Crowe’a, Walkirię, Strażników Galaktyki no i…samą Mighty Thor!

Film trafi do kin już 8 lipca tego roku. Za reżyserię odpowiada wspomniany już Taika Waititi, który współtworzy również scenariusz wraz z Jennifer Kaytin Robinson. W głównych rolach zobaczymy Chrisa Hemswortha, Natalie Portman (obydwoje w rolach już znanych) oraz Christiana Bale’a, jako Gorra.

Zobacz również: Wszystko wszędzie naraz – recenzja filmu. PRAWDZIWE multiwersum obłędu

Źródło: YouTube/Disney

Adrian Hirsch

Miłośnik sztuki i popkultury w jednym. Najpierw ponarzeka na obecny stan Gwiezdnych Wojen, by następnie pokontemplować nad pisaną przez siebie postacią. Pozytywnie nastawiony do świata, choć nie brak mu skłonności do ironizowania rzeczywistości.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze