Half Alive – Conditions Of A Punk – recenzja płyty

We wrześniu Half Alive anulowało obiecaną kontynuację płyty Give Me Your Shoulders, Pt. 1, obiecując coś innego. Dwa dni później zespół wypuścił nowy singiel wraz z zapowiedzią płyty Conditions Of A Punk. Nowy album pojawił się dzisiaj – i choć zawiera dostępne wcześniej utwory, nadal jest co odkrywać. 

Conditions Of A Punk to drugi album studyjny Half Alive. Składa się z 18 piosenek, z czego aż 7 pojawiło się już wcześniej w ramach Give Me Your Shoulders, Pt. 1. Włączając płytę, nie spodziewałam się dobrze znanych mi utworów. Jest to intrygujące zagranie, które zdecydowanie rzuca się w oczy (a może bardziej w uszy?). Już drugi utwór na płycie należy do tej grupy. Summerland pojawił się na początku zeszłego lata, idealnie wpasowując się w wakacyjny nastrój. Nie mogę powiedzieć, żeby działał tak samo w grudniu – ale przykuwa uwagę i intryguje.

Stare piosenki przeplatają się z nowymi, co uważam za świetnie zagranie, skoro i tak na płycie pojawiło się tak dużo wypuszczonych wcześniej utworów. Dzięki temu płyta oferuje słuchaczowi podróż przez znane utwory, łagodnie podsuwając mu nowości, które naturalnie wpadają w ucho. Można sobie podśpiewać to, co znane i lubiane, a przyjemny nastrój przychodzi sam. Po zobaczeniu listy piosenek obawiałam się, że tyle staroci na nowej płycie może tylko znudzić. Okazuje się jednak, że niespodziewana hybryda półtorej płyty zyskuje na tym zabiegu dobrą dynamikę.

Zobacz również: Collage – Over and Out – recenzja płyty

Nowości nie ustępują pozostałym utworom ani na krok. Piosenki takie jak Brighton czy Yosemite idealnie wpisują się w styl zespołu, wpadają w ucho i zostają tam na dłużej. Half Alive słynie z eksperymentowania z gatunkami muzycznymi i sięga nawet po muzykę z lat 60. czy 70. Cała płyta utrzymana jest w stylu indie pop z elementami alternatywnego rocka. Lider zespołu, Josh Taulor, bawi się swoim głosem i ciekawie go moduluje. Przykładowo, słyszymy kilka różnych tonacji w I’ll Stop, co eksponuje talent wokalisty. Mimo dużej ilości piosenek, trwających łącznie niemal godzinę, nie ma momentu przestoju. Conditions Of A Punk to album energiczny, do którego aż chce się lekko pobujać.

Half Alive słynie też z charakterystycznej choreografii, która idealnie łączy się z brzmieniem zespołu. Również przy tej płycie nie zabrakło takiego dodatku – tego samego dnia pojawił się teledysk do utworu Nobody. Można w nim wyraźnie dostrzec nawiązania do stylu teledysków z lat 90., a przy tym nie brakuje układów tanecznych, którym wyróżnia się zespół. Na płycie pojawił się też utwór Did I Make You Up, którego teledysk zapowiedział album. Zespół nie zwalnia tempa, produkując kolejne wyróżniające się układy choreograficzne – a te same przychodzą na myśl przy rytmicznym albumie.

Zobacz również: Stormzy – This Is What I Mean – recenzja płyty

Mimo początkowego sceptycyzmu wobec Conditions Of A Punk, słucham albumu już kolejny raz i nadal mnie nie nuży. Zrost niedokończonej płyty Give Me Your Shoulders, Pt. 1 z nowymi utworami Half Alive przyniósł zaskakujące efekty. Album przynosi komfort, przenosi do ulubionych utwórów i pozwala się zrelaksować przy nowych. To wyjątkowa kompozycja, która przecież mogła wypaść fatalnie. Tymczasem okazała się strzałem w dziesiątkę – i dlatego zapętlam album, który zostanie ze mną na długi czas.

Obrazek główny: StubHub.

Plusy

  • Umiejętne włączenie utworów z niedokończonej płyty
  • Warstwa muzyczna
  • Klimat

Ocena

8 / 10

Minusy

  • Stosunkowo dużo starych utworów
Anna Baluta

Dużo czyta, a jeszcze więcej ogląda, a na dodatek o tym pisze. Zwiedza światy fantasy i lubi kultowe sitcomy. Między serialami studiuje i poznaje amerykańską kulturę i popkulturę.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze