Wydawać by się mogło, że we Wrocławiu pod względem wydarzeń związanych z popkulturą niewiele się dzieje. Mamy raptem kilkudniowe Dni Fantastyki w sierpniu, a pomiędzy tym przewijają się mniejsze, cyklicznie odbywające się konwenty. Na całe szczęście takich wydarzeń ostatnio przybywa coraz więcej. W miniony weekend, w dniach 1-2 kwietnia miejsce miało wydarzenie o nazwie One More Game – istne szaleństwo dla fanów gier planszowych oraz zaciekłego wyrzucania najwyższej wartości na ukochanych k20. Co ciekawego czekało na odwiedzających festiwal i czy całość przyprawiła o wyrzucenie z siebie okrzyku: „OMG!”?
Jako zapalczywa fanka uczestnictwa w konwentach związanych z fantastyką moją uwagę przykuł wrocławski One More Game, który chodził po mojej głowie już od zeszłego roku. Na wszelkie wydarzenia tego typu chodzę przeważnie w dwóch celach – zaprezentowania najnowszego cosplay’u oraz spotkania ze znajomymi. W tym przypadku natomiast sytuacja była z goła inna. Początkowo po głowie przeszło mi przez myśl: „A co jeśli to planszówki nie są dla mnie i się tam nie odnajdę?”. Wszelkie obawy stłamsiła jednak cudowna atmosfera, która roztaczała się dookoła. Jeśli wcześniej nie mieliście okazji uczestniczyć w tego typu wydarzeniach, wówczas nie obawiajcie się zadać nurtującego Was pytania osobie obok. Większość osób na konwentach jest bardzo otwarta i chętnie posłuży pomocą. Jednakże do brzegu. Jakie atrakcje czekały na nas podczas dwudniowego festiwalu One More Game 2023?
Zobacz również: Odwiedziłem Avengers Campus! – relacja z paryskiego Disneylandu
Na wstępie mogliśmy od razu zanurzyć się w świat gier bez prądu. Niezależnie, czy woleliśmy zaszyć się w games roomie i na kilka ładnych godzin wcielić się w nasze alter ego czy na wyciszyć się podczas malowania figurek – każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Oprócz samych gier planszowych na odwiedzających czekały interesujące prelekcje, które były prowadzone do samego wieczora. Ich tematyka była naprawdę rozległa – począwszy od tego, w jaki sposób testuje się grę planszową zanim zostanie ona wydana, a kończąc na tym, w jaki sposób miłość do planszówek można przekuć w pełnoprawną pracę.
Sporo uwagi zdecydowanie skradła strefa poświęcona grom RPG. W obu dniach festiwalu była ona czynna w godzinach 10:00 – 17:00 i ani na chwilę nie wydawało się, by zainteresowanie słabło. Nic dziwnego, gdy na tej strefie mieliśmy do dyspozycji doświadczonych Mistrzów Gry. Tak jak bardzo chciałam spróbować rozegrać swoją pierwszą sesję RPG na One More Game 2023, tak mocno nie spodziewałam się, że będę aż tak zestresowana. Wiąże się to też z faktem, iż często możemy mieć błędne przeświadczenie na temat danego tematu. Wszystko zmienia się jednak w momencie, gdy daną rzecz przeżyjemy na własnej skórze. Tak właśnie miałam w przypadku RPGa w uniwersum Władcy Pierścieni. Myślę sobie: „Halo, gdzie podziała się plansza, gdzie są pionki do gry?”
Tak, dla laika taka odmienność w planszówkach na pierwszy rzut oka bywa naprawdę rozpraszająca. Niemniej patrząc w przyszłość, przecież każdy od czegoś w końcu zaczynał. W końcu nie każdy Mistrz Gry od razu wiedział co oznacza misterny skrót 3k6, musiał minąć odpowiedni okres czasu by sam poznał tę tajemnicę.
Zobacz również: IEM 2023 – relacja z wydarzenia. Jest e-sport? Jest impreza!
Na terenie festiwalu znajdowały się także stoiska z przepięknymi przedmiotami stworzonymi przez polskich artystów. Może i straganików nie było za wiele w porównaniu do innych, podobnych wielkościowo konwentów. Trzeba jednakże przyznać, że po prostu postawiono na lepszą jakość oferowanych stoisk. Nie obyło się również bez turniejów oraz mistrzostw drużynowych. Warto dodać, że to właśnie tu, w niedzielę miały miejsce II Mistrzostwa Wrocławia w RUMMIKUB. Pierwsze miejsce wywalczyła Veronica Boron, natomiast dwa pozostałe miejsca przypadły Aleksandrze Gryszczuk oraz Idze Stach.
W sobotę, 1 kwietnia mieliśmy okazję oglądać pokaz, w którym główną rolę odegrał Michał Shao Szałucho – finalista programu Mam Talent. Całość była naprawdę hipnotyzująca. W ruch poszły przedmioty, które były specjalnie przeznaczone do wywoływania iluzji optycznych. Niestety bardzo ubolewam nad faktem, iż widownia nie miała chociaż kilku rzędów miejsc siedzących. Byłoby to wygodniejsze nie tylko dla samych oglądających ale także i graczy, którzy mieli swoje stoły kilka metrów nieopodal sceny. W końcu chyba nikt nie lubi, gdy stoi się do niego zwróconym czterema literami, prawda?
Zobacz również: StarFest 2022 – relacja z lubelskiego konwentu
Mimo, iż data One More Game 2023 wypadła na jakże felerny dzień pierwszego kwietnia, to obyło się bez przykrych niespodzianek. Organizacja była na naprawdę wysokim poziomie, a wszelkie atrakcje zostały w odpowiedni sposób oznaczone. Na dodatek sam dobór miejsca do zorganizowania wydarzenia, czyli Hala Stulecia była strzałem w dziesiątkę. Zdecydowanie dodawała ona klimatu podczas emocjonujących rozgrywek, a przy okazji pomagała wytężyć umysł podczas prowadzenia sesji RPG. Jeśli nie mieliście okazji zawitać na tego typu wydarzeniu, a na dodatek lubujecie się w rozrywce poświęconej grom bez prądu – koniecznie odwiedźcie ten festiwal gier. Wejściówki nie są przesadnie drogie, a co za tym idzie nawet kieszeń studencka zbytnio nie ucierpi na takim wypadzie. Nawet starczy na tyle, by nie musieć żywić się parówkami do końca miesiąca. To jak? Widzimy się na przyszłorocznej edycji One More Game we Wrocławiu?
