W przedostatni weekend kwietnia odbył się 3k6 Festiwal Gier, który mieliśmy przyjemność objąć patronatem medialnym. Zapraszamy na krótką relację z lubelskiego święta planszówek.
3k6 Festiwal Gier miał miejsce w dniach 22-23 kwietnia na jednej z hal Targów Lublin. Na imprezie pojawiliśmy się dość wcześnie w sobotę, kiedy jeszcze część stoisk była rozkładana. Od razu rzuciliśmy się do testowania nowości i na pierwszy ogień wzięliśmy wydawnictwo Lucky Duck Games. Co prawda spodziewałem się pełnoprawnego stoiska ze sklepikiem i ludźmi z wydawnictwa a otrzymałem jedynie trzy stoły z trzema grami obsługiwane przez wolontariuszy. Nie powstrzymało nas to i zagraliśmy w każdą z przygotowanych gier, Akropolis, Doniczki i Ziemię, a z ostatnią z nich nawet wróciliśmy do domu. Trzeba przyznać, że Kaczki ostatnio mają naprawdę rewelacyjną passę. Podobnie, niestety, wyglądał Portal Games, niemniej ich grami byliśmy mniej zainteresowani.

Po kilku partyjkach ruszyliśmy na obchód po hali i chociaż na pierwszy rzut oka liczba stoisk nie powalała, to jak na debiutancki festiwal było naprawdę nieźle. Wśród wystawców znaleźli się tacy wydawcy jak Nasza Księgarnia, Phalanx, FoxGames, Muduko, Granna. Znalazło się też miejsce dla fanów RPGów w postaci sklepu Michała “Baniaka” Bańki. Wielbiciele bitewniaków z kolei mogli zajrzeć na stoisko kultowego Paladynatu, który przygotował także wielką wystawę Warhammera 40k. Nie zabrakło też rękodzieła, a na deser można było uraczyć się festiwalowym piwkiem.
Zobacz również: Star Wars: The Deckbuilding Game – recenzja gry planszowej
My jednak szybko rzuciliśmy się na powrót w wir planszówek, ogrywając kolejne tytuły z wypożyczalni. A ta było wyposażona całkiem nieźle, bo znaleźć można było coś dla każdego. Obsługa games roomu była pomocna i robili co mogli, żeby polecić odpowiedni tytuł. A byłem bardzo wybredny 😀

Udało nam się zagrać w kilka nowości oraz nadrobić braki w planszówkowej klasyce. Spróbowaliśmy jesze dwie względnie nowe pozycje od Lucky Duck Games, Encyklopedię i Półeczkę. Chociaż nie porwały nas szczególnie, to pierwszej dałbym jeszcze jedną lub dwie szanse. W końcu udało mi się zagrać w zeszłoroczną premierę Granny, Rakietę, i ta zdecydowanie pozostawiła ciepłe wspomnienie. Podobnie rzecz się ma z Parkami od Albi i obu grach niebawem więcej na stronie. Z takich w miarę świeżych gier mieliśmy okazję zagrać jeszcze w Libertalię: Wichry Galecrest wydaną przez Phalanx. No i niestety, nie mogę powiedzieć żebym się zachwycił, ale gra zdecydowanie wygląda fantastycznie.

W międzyczasie odbyło się naprawdę sporo turniejów, na których pojawiło się wielu graczy. Ostatecznie jednak, w mojej ocenie, frekwencja nie była tak udana, jak mogła być. Jak podają organizatorzy, na Festiwalu Gier 3k6 pojawiło się łącznie 1116 osób przez dwa dni imprezy. Niby nieźle, ale trzeba pamiętać że rozłożyło się to na wiele godzin eventu. Ta wielka hala momentami sprawiała wrażenie pustej.
Zobacz również: Terraformacja Marsa: Ekspedycja Ares- recenzja gry planszowej
Nie znaczy to jednak, że to nie była fajna impreza! Dwa dni grania w planszówki to zawsze świetna zabawa. Oprócz planszówek i turniejów odbyło się też kilkanaście prelekcji z niezwykle ciekawymi gośćmi. Wśród prelegentów wystąpili m. in. Artur Szyndler z Palatynatu, Michel „Leviathan” Sorbet z WojennikTV czy Jakub Ćwiek. Podczas spotkań poruszano bardzo ciekawe tematy dotyczące np. sposobów zachęcenia dzieci do analogowych roz(g)rywek, odbyły się warsztaty RPGowe oraz spotkanie z ilustratorem Piotrem Sokołowskim.

W ostatecznym rozrachunku bawiłem się naprawdę dobrze i 3k6 Festiwal Gier uznaję za udaną imprezę. Organizatorzy włożyli w całe przedsięwzięcie mnóstwo ciężkiej pracy i prawdziwej pasji, co dało się odczuć w rozmowach. Pozostaje nam życzyć wszystkiego co najlepsze i już czekamy na kolejną, zapowiedzianą niedawno edycję!
Źródło głównej grafiki: kolaż – materiały prasowe / fot. własna