Monster – recenzja filmu. Bezsilność wypełniona empatią [Cannes 2023]

Hirokazu Koreeda zasłużył na miano reżysera, który w mistrzowski sposób porusza trudne codzienne tematy. Robi to z niesamowitą empatią. Za przykład może posłużyć właściwie każdy z jego filmów: czy to Baby Broker z 2022 roku, czy Złodziejaszki – nagrodzeni Złotą Palmą w Cannes oraz nominowani do Oscara w 2018 roku. Podobnie jest z najnowszym dziełem japońskiego reżysera. Monster emanuje empatią oraz zagłębia się w bezsilności i niezrozumieniu. Film, zaprezentowany podczas tegorocznego festiwalu filmowego w Cannes, został wyróżniony nagrodą specjalną – Palmą „Queer” dla filmu pełnometrażowego.

Monster przedstawia historię matki, która odkrywa, że jej syn jest dręczony w szkole przez nauczyciela. Ten z kolei zarzuca chłopcu znęcanie się nad kolegą. Scenariuszowo Hirokazu Koreeda po raz kolejny udowodnił, że potrafi zdrowo namieszać. Tę samą sytuację poznajemy z różnych perspektyw. Początkowo historia ukazana jest oczami matki, następnie wspomnianego nauczyciela, syna, a na koniec dyrektorki szkoły. Za każdym razem opowieść wraca do punktu wyjścia, którym jest pożar budynku. Hirokazu Koreeda powoli odsłania kolejne karty. Wraz z każdym nowym spojrzeniem dochodzą nowe szczegóły, które diametralnie zmieniają sytuację.

Zobacz również: Miłość i śmierć – recenzja serialu. Do twarzy jej z siekierą!

Hirokazu Koreeda w mistrzowski sposób potrafi pokazać bezsilność rodziców wobec zachowania własnych dzieci. Jest jednak w tym wszystkim bardzo delikatny oraz empatyczny. Relacja matki z synem jest przepełniona czułością oraz usilną potrzebą zrozumienia własnego dziecka. Jak się okazuje jest to jednak trudne, bo chłopiec coraz bardziej zamyka się w swoim świecie i oddala od matki. Brak zrozumienia na płaszczyźnie pokoleniowej jest rzeczą normalną, jednak tutaj połączone jest to z domniemanym dręczeniem, co sprawa, że sytuacja staje się coraz bardziej napięta. Monster wielokrotnie w trakcie seansu zmienia wyobrażenie widzów, kto tak naprawdę jest tym tytułowym potworem.

Monster poza tematem dręczenia porusza również cały szereg niewygodnych, ale codziennych tematów. Jest tutaj walka ze szkołą, system, który broni się rękoma i nogami przed przyznaniem się do błędu. Fałszywe oskarżenia oraz brak trzeźwego myślenia są tutaj na porządku dziennym, ponieważ bohaterowie są tak bardzo skupieni na swoich własnych odczuciach, że nie dopuszczają do siebie innych punktów widzenia. Hirokazu Koreeda pokazuje to jednak w sposób ludzki. Łatwo jest identyfikować się z bohaterami i rozumieć ich postępowanie, nawet jeżeli czasami dyktowanie jest nie rozsądkiem, a emocjami.

Zobacz również: Asteroid City – recenzja filmu. Świat Wesa Andersona

Kadr z filmu Monster
Kadr z filmu „Monster”

Hirokazu Koreeda prowadzi swoją historię nieśpiesznie, z ogromną dawką emocji. Czasami produkcja przypomina kryminał czy thriller. Jednak najbardziej wybrzmiewa tutaj miłość oraz determinacja. Dzięki niezwykłej czułości reżysera trudno przejść obojętnie wokół problemów bohaterów. Osobiście niezbyt dobrze znoszę produkcje, w których głównymi bohaterami są dzieci. Te historie nie przemawiają do mnie, nie jestem w stanie się w nich odnaleźć. Jednak Monster ma w sobie coś, co przyciąga i sprawia, że całkowicie wsiąka się w ekran i opowiadaną historię.

W Monsterze reżyser bawi się strukturą filmu. Same przedstawienie tej samej historii z różnych perspektyw jest jednym z najlepszych zabiegów. Łatwo jest krytykować zachowanie bohaterów na ekranie. Poprzez zmiany punktów widzenia, Hirokazu Koreeda stawia widzów na miejscu swoich bohaterów. Równie szybko jak postacie ulegamy złudzeniu, że to co widzimy jest jedyną słuszną wersją. Po chwili, kiedy zostajemy skonfrontowani z innym punktem widzenia, całkowicie zmieniamy swoje zdanie. Monster to również zabawa gatunkami filmowymi. Produkcja płynnie lawiruje między kryminałem, thrillerem, komedią i dramatem.

Zobacz również: Mała Syrenka – recenzja filmu. Kolejna porażka...

Kadr z filmu Monster
Kadr z filmu „Monster”

Hirokazu Koreeda po raz kolejny udowodnił, że jak niewielu innych innych potrafi w sposób niesamowicie ciepły oraz empatyczny opowiadać o tematach trudnych w zwykłym, codziennym życiu. Monster jest filmem momentami przerażającym, często bolesnym, ale przede wszystkim przywracającym wiarę w miłość.


76e Festival de Cannes


Źródło obrazka głównego: kadr z filmu.

Plusy

  • Scenariuszowy majstersztyk!
  • Piękna, empatyczna i urzekająca historia.

Ocena

8.5 / 10

Minusy

  • W związku, że jest to produkcja bardzo emocjonalna może spowodować solidnego kaca moralnego.
Katarzyna Jarczak

Tiara przydzieliła ją do Slytherinu. Kocha kino skandynawskie, a w szczególności duńskie. Do tego stopnia, że postanowiła się nauczyć tego języka. Jej celem jest przeczytanie manifestu Dogme 95 w oryginale. Dzień bez obejrzenia filmu lub odcinka serialu uważa za stracony. Uwielbia festiwale filmowe. Uprawia pole dance, a od niedawna gra na perkusji. W wolnych chwilach czyta książki.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze