Half Alive – LIVE FROM CHICAGO – recenzja płyty

Kiedy jeden z moich ulubionych zespołów objawia światu kolejny album, nie mogę przejść obok niego obojętnie. Half Alive opublikowało EPkę z koncertu w Chicago. Bez zaskoczenia okazuje się, że album wcale nie musi być studyjny, by się go dobrze słuchało. 

EPka Half Alive LIVE FROM CHICAGO to jedynie cztery utwory, ale nawet w ciągu tych kilkunastu minut da się poczuć atmosferę wydarzenia. Oprócz zespołu słychać oczywiście pełną emocji publiczność, która na szczęście nie zagłusza i nie przeszkadza w słuchaniu piosenek. Mnie przenosi z powrotem na koncert zespołu w warszawskiej Proximie. Przy okazji zaangażowanie publiczności zawsze świadczy o tym, że zespół potrafi przynieść radość swoim fanom.

Zobacz również: Miles Kane – One Man Band – recenzja płyty

Utwory, które znalazły się na EPce, pochodzą z ostatniej płyty zespołu. Jedynym wyjątkiem jest Make of It, które najpierw pojawiło się na płycie Give Me Your Shoulders, Pt. 1, która później stała się częścią Conditions of a Punk. Wszystkie utwory są dobrze znane słuchaczom, ale nie pozbawia to nas elementu niespodzianki. Każda piosenka jest jakąś wariacją – to ma w sobie inne melodyczne zejście, a to intro na skrzypcach…Ucho obeznane z twórczością Half Alive znajdzie tu kilka wytrwanych smaczków prawdziwego konesera. Dobrze dobrano też piosenki, które znalazły się na EPce. Chociaż jest ich niewiele, to dobrze oddają koncertową energię. Znalazło się też miejsce na piosenkę Never Been Better wykonaną razem z Tessą Violet.

Zobacz również: Twenty One Pilots – MTV Unplugged – recenzja płyty

Przepadam za utworami niezamkniętymi w sztywnej ramie. Każda zmienna pojawiająca się na koncercie pokazuje, że artyści bawią się swoim dziełem i wprowadzają coś nowego. Często na koncertach można poczuć, że jest się na wydarzeniu, które dla zespołu jest jedynie kolejnym dokładnie takim samym wieczorem. LIVE FROM CHICAGO pokazuje, że nie jest to prawdą dla wszystkich twórców.

Nie mam wątpliwości, że pobiegnę na koncert jak tylko Half Alive ponownie trafi w moje strony. EPka pozwala jednak poczuć magię koncertu oraz solidarność z publicznością. Odmienione nieco utwory niewątpliwie znajdą się na mojej playliście tuż obok wersji studyjnych – i trudno będzie wybrać faworytów.

Obrazek główny i plakat: Half Alive/ Materiał promocyjny.

Postaw nam kawę wpisując link: https://buycoffee.to/popkulturowcy
Lub klikając w grafikę

Plusy

  • Subtelne zmiany w koncertowych aranżacjach
  • Dobór piosenek na EPkę

Ocena

8 / 10

Minusy

  • Zapis jedynie małego fragmentu koncertu
Anna Baluta

Dużo czyta, a jeszcze więcej ogląda, a na dodatek o tym pisze. Zwiedza światy fantasy i lubi kultowe sitcomy. Między serialami studiuje i poznaje amerykańską kulturę i popkulturę.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze