Kelnerka- recenzja spektaklu. (Nie) tego chciałam!

Skomplikowane relacje, niespełnione marzenia i przemoc fizyczna nie brzmią zachęcająco, jeśli przedstawi się je jako główne tematy rozrywkowego spektaklu. Kelnerka jednak zgrabnie ujmuje te tematy, ukazując tematykę kobiet w świecie podporządkowanym mężczyznom w sposób może nie lekki, ale na pewno smaczny.

Kelnerka to broadwayowski musical z 2016 roku, który zaczerpnął inspirację z filmu o identycznym tytule, pochodzącym z 2007 roku. W Polsce musical zadebiutował w 2021 na deskach stołecznego teatru ROMA pod oryginalnym tytułem Waitress. Produkcja w Koszalinie stanowi drugą adaptację tego utworu w Polsce.

Zobacz także: 5 ostatnich lat – recenzja spektaklu. Boska Sziksa

Tytułowa kelnerka – Jenna – razem z dwoma przyjaciółkami, Becky i Dawn, pracuje w tartowni (przydrożnej knajpie, która codziennie wypieka 27 różnych tart), której właścicielem jest zrzędliwy starszy Joe, a zarządza nią arogancki Cal. Praca dla żadnej z kobiet w tym miejscu – pośrodku niczego – nie jest marzeniem. Becky – przedstawiona jako silna i pewna siebie kobieta – na co dzień zajmuje się obłożnie chorym i niedołężnym mężem. Dawn jest neurotyczną outsiderką, która szuka miłości, ale ze względu na swoje odmienne zainteresowania i styl bycia nie jest obiektem westchnień, przez co trudno jej uwierzyć w swoją wartość. Jenna utknęła w przemocowym związku, którego niespodziewanym owocem już niedługo ma być dziecko, dzięki czemu na swojej drodze spotyka Jima Pomattera – ginekologa.

Mamy tu zatem mieszankę pozornie niezbyt ciekawych historii o samotności i trwaniu w niebycie. Nawet miejsce, w którym pracują kelnerki, nie odznacza się niczym szczególnym i mogłoby być wszędzie.

Kelnerka
Becky, Jenna, Dawn – bohaterki spektaklu (materiały promocyjne TM ADRIA)

Trafnym pomysłem koszalińskiej produkcji jest przedstawienie historii Jenny przez uwypuklenie kontrastów w jej relacjach z mężczyznami. Jednocześnie spektakl nie stara się tych bohaterów i relacji idealizować. Znajdujemy źródło ich zachowań, ale nie jest ono usprawiedliwiane.

Mąż Jenny, Earl, to postać brutalna i odpychająca. Każde jego pojawienie się na scenie wprowadza atmosferę tak gęstą, że zdaje się, że siekiera z powodzeniem utrzymałaby się w powietrzu. Jednak sposób, w jaki Rafał Szatan tę postać interpretuje pozwala na zobaczenie, że za agresją stoi strach, że może utracić żonę i zagubienie.

Zobacz także: w.a.s.o.w.s.k.i FOTOPLASTYKON – recenzja spektaklu. Po co dzisiaj słuchać Wasowskiego?

Zagubienie towarzyszy też Pomatterowi. Przy czym ginekolog Jenny, grany przez Filipa Cembalę, jest w tym uroczo roztrzepany i neurotyczny. Przez to, że postać jest trochę przerysowana bardzo łatwo nawiązać z nią nić sympatii i uwierzyć  w nieporadność.  Łatwo uwierzyć, że Jenna buduje z Pomatterem dziwną, lecz uwalniającą relację.

Trójkąt tych trzech postaci jest główną linią fabularną Kelnerki, dodającą musicalowi nie tylko elementy dramatu, ale też refleksji nad decyzjami życiowymi i nadzieję.

Kelnerka
Earl, Jenna (materiały promocyjne TM ADRIA)

Wątek komediowy pojawia się  w duecie Dawn i Oggiego, którzy są bardzo wiarygodni w swoich niesamowicie dziwnych zainteresowaniach, jak na przykład namiętne czytanie konstytucji Stanów Zjednoczonych. Jakub Rajman i Julia Szkudlarek poprzez ekspresję ciała, sposób mówienia, gesty idealnie oddają znerwicowanie bohaterów i ich obsesje. Za to wątek Becky mógłby być moralizatorski, ale ze względu na lekkość gry Katarzyny Lenarcik-Stenzel zamiast nudnego wykładu dostajemy bezpretensjonalną wskazówkę jak żyć w jednej z najmądrzejszych piosenek musicalu „Nie tego chciałam”.

Muzycznie, poza She used to be mine i Bad idea, które są bardzo często coverowane, materiał muzyczny musicalu nie ma charakterystycznych elementów pozwalających na nucenie po wyjściu z teatru. Mimo to teksty piosenek Joego czy Becky, choć niedocenione warte są zapamiętania ze względu na ich gorzkie, choć prawdziwe przesłania.

Plusy

  • interpretacja postaci Jenny przez Magdę Łoś - Wojcieszek
  • niezgrzytający przekład
  • nadanie postaciom charakteru

Ocena

8.5 / 10

Minusy

  • brak muzyki na żywo

Strony: 1 2

Kinga Chwiałkowska

Inżynier z artystyczną duszą. Zakochana w musicalu, ale dramatem nie pogardzi – tym teatralnym oczywiście. Na dobrą kawę i Harrego Pottera, w nieprzebranych ilościach, zawsze znajdę czas.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze