Wypiór – recenzja spektaklu. Nie taki straszny jak go malują

Wypiór Grzegorza Uzdańskiego w reżyserii Jacka Jabrzyka jest totalnie nieoczywisty i zaskakujący. Adaptacja sceniczna w Teatrze Syrena przepełniona jest świetnym humorem, groteską ale i dramatami ludzkimi. No i wszystko w rytm świetnie wykonanej muzyki.

Wypiór, czyli sam Adam Mickiewicz w wampirzej postaci, mieszka w szafie pewnego warszawskiego mieszkania tuż przy placu Zbawiciela. Intratne lokum wynajmują od stryja na bardzo preferencyjnych warunkach Marta i Łukasz. Jest jeden warunek: muszą zgodzić się na upiornego współlokatora. Sytuacja waży na relacji głównych bohaterów a sam Adam rozprawia nad swoją mroczną przeszłością. A wszystko rozgrywa się w małej przestrzeni Bistro, wokół centralnie usadzonej publiczności.

Największym atutem syrenich produkcji jest zawsze fantastyczna obsada. Nie inaczej jest w tym przypadku. Wypiór to przede wszystkim znakomita Natalia Kujawa w roli Marty, której interpretacja piosenek jest po prostu doskonała. Do tego z prawdziwą lekkością bawi się choreografią i wchodzi w bezpośredni kontakt z widzami. Jej obecność sceniczna jest po prostu wyjątkowa. Towarzyszący jej Marek Grabiniok w roli Łukasza ostatnio występował raczej w komediowych rolach np. wcielając się w postaci drugoplanowe w Czarnym Szekspirze czy Pana Kornika w Matyldzie. Tym razem mógł się pokazać od bardziej dramatycznej strony i pech chciał, że w czasie setu premierowego zaatakowała go infekcja gardła. Zdecydował się jednak wystąpić i dzięki wsparciu zespołu i drobnym zmianom inscenizacyjnym, przedstawienia mogły się odbyć. Ogromna szkoda, że nie mógł pokazać pełni swoich możliwości. Nie mniej poziom zaangażowania i inwestycji sił własnych Grabinioka jest warty najwyższego uznania.

Zobacz również: Ten wampir nas ugryzł – wywiad z reżyserem spektaklu „Wypiór”Jackiem Jabrzykiem

Prawdziwą gwiazdą spektaklu jest natomiast Jacek Pluta. Jego liczne i różnorodne wcielenia postaci drugoplanowych wielokrotnie kradną uwagę. Po mistrzowsku operuje ruchem scenicznym, słowem i dźwiękiem, dzięki czemu tworzy charakterystyczne postaci, które bawią do łez. Towarzyszy mu w tym równie uzdolniona Agnieszka Rose, której rozpiętość stylu śpiewania od operowego po rap jest imponująca. Równie wprawnie posługuje się żartem. Ten duet jest jak para chochlików, która za każdym razem w nowym wydaniu wybiega z coraz to innego kąta, by psocić. Ciekawie poprowadzony ruch sceniczny sprawia, że głowy widzów nieustannie wędrują wokół sali w poszukiwaniu figlarzy. Szkoda tylko, że dystansowali się od publiczności. Aż się prosiło, żeby szczególnie ta dwójka wchodziła z nią częściej w interakcję.

Wypiór
Fot. Krzysztof Bieliński

Najbardziej groteskową postacią natomiast jest sam Wypiór. Przemysław Glapiński ma niesamowity talent do łączenia elementów grozy i humoru. Niczym prawdziwa zjawa pojawia się za każdym razem z innej strony, prezentując kolejną odsłonę swojego bohatera.

Zobacz również: Z Mickiewiczem we krwi – wywiad z Przemysławem Glapińskim. „Wypiór” w Teatrze Syrena

Oszczędna scenografia skupia się w zasadzie w całości na małym podeście, który wyznacza front widowni. Dużo większy wpływ na budowanie przestrzeni ma dynamiczne, kolorowe światło. Bardzo ciekawe pluszowe elementy podkreślają groteskowość. Są jednak zupełnie niewidoczne z tyłu czy środka sali. Zwłaszcza, gdy aktorzy wchodzą z nimi w interakcję na podłodze. Szkoda, że aktorzy nie rozciągnęli tych scen na przestrzeń dookoła publiczności. Zwłaszcza pierwsza część spektaklu jest zaburzona przestrzennie – większość akcji odbywa się po prawej stronie. Brakuje balansu i przełożenia części na drugą stronę. Dzięki temu więcej widzów mogłoby bardziej komfortowo śledzić historię. Sprawy oczywiście nie ułatwiają także słupy, które znajdują się w Bistro. Druga część spektaklu jest jednak dużo bardziej wyrównana – akcja jest bardziej dynamiczna i faktycznie rozłożona po całej sali.

Premierowy pokaz spektaklu Wypiór w reżyserii Jacka Jabrzyka w Teatrze Syrena odbył się nie bez drobnych turbulencji. Ale w takich sytuacjach widać jak silny i wspierający jest to zespół – na scenie i poza nią. Dzięki temu widzowie również dostają rozrywkę na wysokim poziomie.

Wypiór
Premiera: 3 lutego 2024
Reżyseria: Jacek Jabrzyk
Autor: Jacek Jabrzyk na podstawie powieści Grzegorza Uzdańskiego
Muzyka: Mariusz Obijalski
Kierownictwo muzyczne: Tomasz Filipczak
Teksty piosenek: Grzegorz Uzdański
Choreografia: Szymon Dobosik
Scenografia i kostiumy: Anna Maria Karczmarska
Reżyseria światła: Artur Wytrykus
Obsada: Natalia Kujawa, Agnieszka Rose, Przemysław Glapiński, Marek Grabiniok, Jacek Pluta

Obrazek wyróżniający: Dawid Ryski

Plusy

  • Wysoki poziom aktorstwa
  • Świetny humor
  • Wokale

Ocena

7 / 10

Minusy

  • Brak balansu w graniu przestrzenią
  • Bardzo ciasno usadzona widownia
  • Przebranie zespołu muzycznego w szpitalne fartuchy
Kinga Senczyk

Kulturoznawczyni, fanka teatru muzycznego, tańca i performansu a także muzyki i tańca tradycyjnego w formach niestylizowanych. Sama tańczy, improwizuje i performuje. Kocha filmy Bollywood, francuskie komedie i łażenie po muzeach. (ig: @kinga_senczyk)

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze