Ten wampir nas ugryzł – wywiad z reżyserem spektaklu „Wypiór”Jackiem Jabrzykiem

Adam Mickiewicz nie będzie już straszył tylko ze szkolnych podręczników. W ślad za powieścią Grzegorza Uzdańskiego legenda polskiej literatury pojawi się w Teatrze Syrena w specyficznej postaci. O spektaklu Wypiór rozmawiamy z reżyserem Jackiem Jabrzykiem. Premiera 3 lutego 2024.

Kinga Senczyk (KS): Wypiór pojawi się na scenie już w lutym. Najpierw chciałam Cię zapytać, na jakim etapie jesteście? Jak stoicie z pracą?

Jacek Jabrzyk (JJ): Pracę koncepcyjną mamy już za sobą. Zaczęliśmy próby aktorskie i sprawdzamy pomysły. Za chwilę projekty kostiumów, scenografii i innych elementów będą się materializować. No więc powoli się rozkręcamy.

Wypiór
Zdjęcie z próby, fot. Joanna Biesiaga

KS: Jesteś także autorem adaptacji. Czytałeś Wypióra zanim Syrena zaproponowała Ci pracę nad nim? Miałeś od razu jasną wizję co z nim zrobić?

JJ: Prawda jest taka, że tej książki wcześniej nie znałem. Rozmawialiśmy z dyrektorami Syreny o współpracy i w pewnym momencie zaproponowali mi Wypiora. Kiedy usłyszałem, że jest to współczesny poemat dygresyjny, pisany wierszem, regularnym, klasycznym, to muszę przyznać, że miałem mieszane uczucia. Na szczęście nie powiedziałem od razu “nie”, tylko poprosiłem o czas na lekturę. Przeczytałem tekst i zachwyciłem się nim. To był zachwyt od pierwszego przeczytania.

Zobacz również: Long live the Queens! SIX – recenzja spektaklu

Swoboda językowa, poruszanie się po różnych gatunkach literackich i posługiwanie się różnym metrum wiersza – oczywiście budzi podziw. A do tego jest to dobrze wymyślona, prosta historia zanurzona w warszawskich klimatach. Ta książka jest bardzo erudycyjna, pojawia się w niej wiele różnych kontekstów literackich, oczywiście przede wszystkim związanych z romantyzmem i postacią Mickiewicza. To wszystko spowodowało, że nie miałem żadnych wątpliwości, że chcę ją przenieść na scenę.

Wypiór
Mat. promocyjne Teatru Syrena

KS: No właśnie, czytając Wypiora, odniosłam wrażenie, że są tam poruszone różne poziomy romantyczności. I zastanawiam się teraz czy Mickiewicz-Wypiór nie nie padł ofiarą swojego własnego mitu? A może my sami jesteśmy trochę takimi ofiarami tej mitologizacji? I teraz należy ten mit rozbroić?

JJ: Przede wszystkim ta książka odbrązawia postać samego Mickiewicza. Mówi o nim jak o człowieku, a nie o postaci posągowej. Uzdański tworzy wielowymiarową postać, zagubioną w czasie i przestrzeni. Szkoła i pewna tradycja czytania jego twórczości bardzo zubożyła odbiór jego osoby i jego dzieł. A tymczasem gdy skonfrontujemy te utwory z naszą rzeczywistością, to się okazuje, że to nie są ramoty tylko świetne teksty, fantastycznie napisane, a sam Mickiewicz jest bardzo ciekawą niejednoznaczną osobowością.

Zobacz również: Matylda – recenzja spektaklu. Hit z West Endu w Teatrze Syrena

Nie chodzi tylko o Mickiewicza, ale też o to, czym on jest dla nas. Co robi z nami jego twórczość poznawana za pośrednictwem szkoły. Czy przypadkiem nie jesteśmy ofiarami swoistego wampiryzmu. Wydaje mi się, że jesteśmy zainfekowani schematycznym myśleniem o romantyzmie. Z tekstami Mickiewicza jest tak, że one są świetnie napisane, co powoduje, że łatwo przedostają się do zbiorowej świadomości i często stają się ofiarami różnych nadużyć.

I o tym między innymi jest ten utwór, że jesteśmy trochę tym romantyzmem i Mickiewiczem zainfekowani. Ten wampir nas ugryzł.

Mnie dużo bardziej interesuje jednak historia młodych ludzi – Marty i Łukasza. Jest w niej sporo ciekawych zabaw intertekstualnych. Główny bohater, czyli Łukasz, też jest poetą. Trzeba przyznać dość nieudanym, a przez to sfrustrowanym. I tę frustrację przenosi na związek, obwiniając Martę o intelektualny flirt z Mickiewiczem. Tak interpretowany Wypiór staje się uosobieniem problemów relacji Marty i Łukasza.

Teatr Syrena
Zdjęcie z próby, fot. Joanna Biesiaga

Z drugiej strony pojawiają się też informacje o miłosnym trójkącie, w jakim pozostawał Mickiewicz z żoną Celiną i kochanką Ksawerą. Obyczajowy wymiar życia narodowego wieszcza zostaje zderzony z rozterkami uczuciowymi współczesnych warszawiaków.

KS: Marta też próbuje pisać.

JJ: Próbuje, ale ona zajmuje się pisaniem od strony krytyczno-literackiej. Ją bardziej interesuje Mickiewicz nie jako poeta, ale jako człowiek uwikłany w trudne osobiste relacje. W książce pojawia się relacja Zofii Szymanowskiej – siostry żony Mickiewicza – która w swoich pamiętnikach dość szczegółowo opisywała związki Mickiewicza z innymi kobietami. Marta pisze więc o czymś, z czym zmaga się w swoim życiu. Przy okazji pojawia się też ciekawe pytanie, czy jest możliwe napisanie książki, która odda czyjeś życie w pełni, bez żadnej cenzury. Jak wiadomo, życiorys Mickiewicza był cenzurowany, początkowo przez jego dzieci.

Zobacz również: next to normal – recenzja spektaklu. Zaboli. Niech boli

KS: Wątków naprawdę jest dużo. To kolaż przeróżnych tematów. A co z warstwą muzyczną?

JJ: Razem z moimi współpracownikami postanowiliśmy, że to będzie sceniczny poemat dygresyjny. Z Anną Marią Karczmarską rozmawiamy o plastyce togo spektaklu, jej częścią będzie także video, które tworzy Jan Domicz. Jesteśmy jeszcze w trakcie pracy, więc trudno powiedzieć, jaki będzie końcowy efekt, ale wyruszamy w podróż po różnych językach teatralnych oraz gatunkach muzycznych. Muzyka jest jednym z najważniejszych elementów tego spektaklu.

Moja współpraca z Mariuszem Obijalskim, autorem muzyki, jest bardzo inspirująca. Korzystamy z tego, co podpowiada tekst, ale także szukamy skojarzeń w innych przestrzeniach sztuki. Inspirujemy się nie tylko muzyką, ale na przykład malarstwem. Do powstania jednego utworu przyczynił się obraz Banksy’ego. Z kolei inny powstał z inspiracji utworem Davida Bowiego Warszawa, który został stworzony po przesłuchaniu przez artystę płyty zespołu Mazowsze. Zatem te inspiracje są często zaskakujące, a ich tropy krążą wokół Warszawy.

Wypiór
Mat. promocyjne Teatru Syrena

KS: Czego zatem możemy się spodziewać na scenie?

JJ: Bardzo mi zależy na tym, żeby w przedstawieniu było dużo humoru, bo ta książka momentami jest bardzo zabawna. Inspirująca jest również przestrzeń, gdzie będzie odbywał się spektakl. Będzie grany w bistro pod główną sceną, co świetnie zgrywa się z książką. Akcja Wypiora toczy się w miejscach nieoczywistych, poza głównymi traktami turystycznymi. I my też będziemy zabierać widzów w podróż po Warszawie, jej zakamarkach znanych głównie mieszkańcom. Warszawa będzie jedną z bohaterek tej opowieści.

Zdjęcie wyróżniające: zdjęcie z prób, fot. Joanna Biesiaga

Kinga Senczyk

Kulturoznawczyni, fanka teatru muzycznego, tańca i performansu a także muzyki i tańca tradycyjnego w formach niestylizowanych. Sama tańczy, improwizuje i performuje. Kocha filmy Bollywood, francuskie komedie i łażenie po muzeach. (ig: @kinga_senczyk)

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze