W0rldtr33, tom 1 – recenzja komiksu. Trupy, gołe baby i internetowe opętania

Internet przestaje być bezpiecznym miejscem, jeżeli zaczniesz przekopywać go zbyt dogłębnie. Co stanie się jednak, gdy pójdziesz o krok dalej i przebijesz się przez samo jego dno na drugą stronę?

W0rldtr33, tom 1 to historia początku końca. W 1999 roku Gabriel wraz z grupą przyjaciół odkrył Undernet – ukrytą strukturę Internetu nieprzeznaczoną dla oka internautów. Gdzieś wewnątrz niej zaś zdaje się żyć coś dziwnego; coś, co należy zniszczyć, zanim to ono zniszczy ich i całą resztę ludzkości. Po długich zmaganiach oraz licznych poświęceniach nastolatkom udaje się tego dokonać… a przynajmniej tak sądzą. Po ponad dwudziestu latach bowiem ktoś ponownie uwalnia wrogi byt zrodzony w zakamarkach Undernetu. Podczas gdy on sieje spustoszenie, dawna drużyna z forum w0rldtr33 raz jeszcze jednoczy się, by stanąć z nim w szranki. Tylko czy tym razem szczęście aby na pewno znów im dopisze?

Zobacz również: Cruella: Czerń, biel i czerwień – recenzja mangi. Moda ponad przemoc

Sam pomysł na fabułę, zupełnie pomijając jego wykonanie, wydaje się, eufemizując, raczej wtórny. Morderczy byt wyłazi z komputera i opętuje ludzi, a powstrzymać go może tylko banda licealnych kumpli – a w tym przypadku konkretnie banda licealnych kumpli ponownie zjednoczonych po latach, trochę tak jak w To: Rozdział 2. Pod tym względem oryginalności nie macie tu więc co szukać. Tym jednak, co wyróżnia W0rldtr33 od innych podobnych, jest tegoż schematu rozegranie. Autorzy komiksu potrafią poprowadzić poszczególne wątki tak, by utrzymać czytelnika w napięciu. Obserwowało mi się je na tyle dobrze, iż nawet nie próbowałam samemu przewidywać, co stanie się dalej; dałam twórcom kredyt zaufania i pozwoliłam poprowadzić się przez historię Gabriela i spółki po ichniemu, w ciemno, bez zbędnych dywagacji ani wybiegania wprzód. Nie pożałowałam.

W0RLDTR33 TOM 1
Fot. strona z komiksu (Nagle! Comics)

Historia prezentowana w tym tomie komiksu wciąga bez reszty. W moim przypadku wręcz do tego stopnia, iż najchętniej natychmiast sięgnęłabym po drugą, niestety jeszcze niewydaną w Polsce część – nawet mimo że po przeczytaniu pierwszej i tak wiadomo już, jaki będzie finał starcia głównych bohaterów z Undernetem. „Zaspoilerowanie” wyniku tejże batalii, o dziwo, wcale nie osłabia napięcia ani radości z czytania. Przeciwnie – tym bardziej chce się dowiedzieć, jak do tego, cholera, doszło. Jeżeli to nie świadczy, iż W0rldtr33 jest dobrym komiksem, to ja już nie wiem, co tak.

Zobacz również: Podróż do wnętrza ziemi. Hollow Earth, jakiego nie widzieliście

Oprócz wciągającej historii W0rldtr33 oferuje również może nie Bóg wie jak fascynujących (z pewnymi wyjątkami), ale dość wiarygodnych bohaterów. Na pierwszy plan wysuwa się, rzecz jasna, wspomniany wcześniej Gabriel; z jego kumplami jednak również łatwo sympatyzować, a dialogi pomiędzy nimi brzmią naturalnie i dobrze zarysowują ich wzajemne relacje. Całkiem polubiłam całą tę gromadkę. Z przedstawionych nam postaci jedynie PHE4R, główna antagonistka widoczna na okładce tego tomu, wciąż wprawia mnie w konsternację. Nie mam pojęcia, co wobec niej czuję. Jest po prostu… dziwna. Tajemnicza. Czy zła? Cóż, no tak, ale… Hmm. Bardzo trudno mi ją jakoś dookreślić. Jedno jednak wiem na pewno – mogłaby się czasem, do jasnej ciasnej, ubrać. Poważnie, dlaczego ta kobieta wszędzie biega nago?

W0RLDTR33 TOM 1
Fot. strona z komiksu (Nagle! Comics)

Nagość (prezentowana głównie przez wcześniej wspomnianą PHE4R, ale nie tylko) to nie jedyny content dla dorosłych w tym komiksie. Mamy tu właściwie pełny repertuar znamienny dla kategorii wiekowej R: sceny erotyczne, graficznie przedstawioną przemoc, morderstwa, wulgarny język… Cóż, krótko mówiąc, stanowczo odradzam tę pozycję czytelnikom młodym oraz wrażliwym. Na moje szczęście sama nie zaliczam się do żadnej z tych grup, więc tego typu treści zupełnie mi nie przeszkadzają. Wręcz przeciwnie – uważam, że komiks bardzo by stracił, gdyby uciekano z przemocą gdzieś poza kadr, dlatego cieszę się, iż twórcy nie zdecydowali się na taki krok. Niektóre sceny być może trochę balansują na granicy niepotrzebnej przesady, aczkolwiek nigdy jej nie przekraczają. Jest tego dużo, ale jeszcze nie za dużo. Choć czasem niewiele brakowało.

Zobacz również: Świt X. Wolverine – recenzja komiksu. I wchodzi on, cały na czerwono

Rozmawiając o komiksie, nie sposób pominąć również temat jego aspektu wizualnego. Pod tym względem W0rldtr33 miewa swoje wzloty i upadki, aczkolwiek wydaje mi się, iż jednak przede wszystkim te pierwsze. Owszem, trafiło się kilka kadrów wyglądających jakoś tak niezręcznie, ale na ogół szata graficzna całkiem mi się podobała. Moją szczególną uwagę zwróciły okładka oraz ilustracje oddzielające kolejne rozdziały – w porównaniu z resztą cechowała je jeszcze większa dbałość o szczegóły, większy realizm wizualny oraz klimatyczne, mroczne barwy. Gdyby PHE4R nie świeciła na większości z nich cycami, to nie pogardziłabym nawet ich plakatową wersją. Myślę, że ładnie wyglądałyby powieszone w ramce na ścianie.

W0RLDTR33 TOM 1
Fot. strona z komiksu (Nagle! Comics)

Podsumowując, W0rldtr33, tom 1 to pozycja warta sprawdzenia – oczywiście pod warunkiem, iż ma się powyżej osiemnastu lat i dużą tolerancję na graficznie przedstawioną przemoc. Historia Gabriela i spółki wciąga bez reszty nawet pomimo tego, że opiera się ona na mało oryginalnym motywie. Mroczny klimat, naturalnie napisani bohaterowie oraz ładna oprawa graficzna również działają na jej zdecydowany plus. Może i nie jest to komiks zakrawający o ideał, jak to dumnie głosi okładka, aczkolwiek bez wątpienia to wciąż jeden z lepszych, jakie ostatnimi czasy czytałam. Z czystym sumieniem mogę więc go Wam polecić. Miłej lektury!


W0rldtr33 tom 1 okładka

Autor: James Tynion IV, Fernando Blanco
Tłumaczenie: Paweł Bulski
Okładka: Fernando Blanco, Jordie Bellaire
Wydawca: Nagle! Comics
Premiera: 20 marca 2024 r.
Oprawa: e-book
Stron: 168
Cena katalogowa: 79,90 zł


Powyższa recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem Nagle! Comics.
Fot. główna: materiały promocyjne – kolaż (Nagle! Comics)

Plusy

  • Wciągająca historia
  • Wiarygodni, lubialni bohaterowie i sprawnie zarysowane relacje między nimi
  • Ładna, klimatyczna oprawa graficzna

Ocena

8 / 10

Minusy

  • Fabuła opiera się o nieszczególnie odkrywczy schemat
  • Czy ta baba nieszczęsna może wreszcie zainwestować w jakieś ubrania?
Patrycja Grylicka

Fanka Far Cry 5 oraz książek Stephena Kinga. Zna się na wszystkim po trochu i na niczym konkretnie, ale robi, co może, żeby w końcu to zmienić i się trochę ustatkować.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze