Choć halowe tournée piosenkarki przyciąga tłumy fanów, na jej koncertach każdy może poczuć się jak na domówce. Daria Zawiałow utworem „Z tobą na chacie” rozpoczęła poznański koncert w ramach trasy ‘92, promującej najnowszy album Dziewczyna Pop.
Daria Zawiałow cieszy się aktualnie dużym zainteresowaniem. Nic dziwnego, że koncert pierwotnie zapowiedziany na luty przeniesiono do większego pawilonu. Rok 2024 jest dla artystki pracowity; wydana w październiku ubiegłego roku płyta pociągnęła za sobą pierwszą w historii wokalistki trasę halową. Sam album odebrano pozytywnie zarówno przez fanów, jak i krytyków – dowodem na to jest aż 5 nominacji w tegorocznych Fryderykach.
Zobacz również: Grief Chapter – wywiad z Ryanem Guldemondem. W swojej istocie śmierć nie jest zła
Koncert w Poznaniu rozpoczął się z 20-minutowym poślizgiem, jednak warto było się niecierpliwić; napięcie odczuwalne wśród publiczności zamieniło się w ekscytację z momentem wybrzmienia intra połączonego z odliczaniem. Opuszczenie kurtyny ukazało wyjątkowo przemyślaną scenografię, idealnie wpasowującą się w klimat Stanów Zjednoczonych z lat 90-tych. Scena zastała podzielona na trzy sektory. Dzięki temu możliwe było zaprezentowanie trzech części płyty: Rozdział 92, Pete Stop oraz Backdoor. Każdej z sekwencji towarzyszył krótki materiał z podróży artystki po USA. Fani z pewnością docenili wgląd za kulisy powstawania teledysków z Dziewczyny Pop.
Około dwugodzinny występ przepełniała nieustająca energia. Na uznanie zasługuje fakt, iż Daria Zawiałow dała pokaz swoich wokalnych umiejętności pomimo niedawno przebytej choroby. Choć powikłania po grypie widocznie dawały się we znaki, artystka pokazała, że potrafi śpiewać. Odniosłam wrażenie, że piosenki tej wokalistki na żywo brzmią zdecydowanie lepiej niż na nagraniach; akompaniament gitar oraz mocna perkusja dodawały piosenkom mocy. Muszę przyznać, że wcześniej nie byłam zagorzałą fanką tej artystki, jednak koncert pozytywnie mnie zaskoczył i zachęcił do zgłębienia się w jej twórczość.
Zobacz również: Veronika – przedpremierowa recenzja serialu. Dla fana gatunku
Nie zabrakło również ekscytujących gości. Pierwszą zaproszoną okazała się być Mery Spolsky. Nie był to pierwszy udział piosenkarki w Trasie 92’; pojawiła się ona wcześniej na koncercie we Wrocławiu. Artystki wykonały wspólnie Nie Dobiję Się Do Ciebie oraz cover piosenki [sic!] zespołu Hey. Na scenie pojawił się również debiutant Ignacy; wraz z nim swój debiut na trasie miała piosenka Intro On. Ignacy i Daria nie kryli swojego wzruszenia. Do tej pory była to jedyna piosenka z płyty, której zespół nie grał jeszcze podczas tournée. Ostatnią gościną była Natalia Szroeder. Przyjaciółki odśpiewały znany utwór Hej Hej! oraz piosenkę Natalii – Osiedle.
Daria Zawiałow zdecydowanie wie, jak wprowadzić kameralny nastrój w pomieszczeniu gromadzącym tysiące osób. Koncert w Poznaniu był co prawda jednym z mniejszych, jednak zdarzało mi się oglądać za siebie tylko po to, aby ujrzeć morze uniesionych latarek. Widok robił wrażenie. Wydaje mi się, że niezależnie od frekwencji na koncertach Darii, każda osoba czuje się tam doceniona. Jak przyznała sama artystka, w Poznaniu „złapała flow” – przerwy między utworami wypełniały luźne monologi, czy nawet rozmowy z publicznością. Nie brakowało anegdotek z życia Darki, czy pytań na temat naszego samopoczucia. To właśnie ciągły kontakt z fanami budował klimat tego wydarzenia.
Czwartkowy wieczór obfitował w pozytywne doznania. Występ dopięto na ostatni guzik; byłam zachwycona bezbłędną oprawą muzyczną oraz wizualizacjami, które zgrabnie tworzyły spójne tło koncertu. Cieszę się, że mogłam uczestniczyć w jednym z przystanków Trasy ‘92. Jeśli ktoś nadal zastanawia się, czy warto wybrać się na koncert Darii, zdecydowanie odpowiadam, że tak! Najbliższa okazja to koncert na łódzkiej Atlas Arenie w sobotę, 13 kwietnia. Finałowy koncert w Warszawie, planowany na 28 kwietnia, został wyprzedany. Piosenkarka zdradziła nam jednak, że trasa będzie kontynuowana – wyczekujcie informacji i polujcie na bilety!
