Kuchenna rewolucja – recenzja filmu. Średnie danie

Wszyscy w naszym kraju kojarzą Kuchenne rewolucje z Magdą Gessler. Najnowsza produkcja Josepha Schumana i Austina Starka może to zmienić. Film Kuchenna rewolucja wydaje się serwować smakowite pomysły. Porównania do W trójkącie czy Na noże tylko zaostrzają apetyt na dobrą produkcję.

Kuchenna rewolucja cofa widzów do czasów lockdownów spowodowanych pandemią grypy. Jest rok 1918 i na jedną z bezpiecznych wysp przybywa kucharz – Floyd Monk. Jego pracą ma być gotowanie dla rodziny dziennikarza słynnej gazety. Problem w tym, że Monk nie jest zwykłym kuchcikiem. Nawet ciachane przez niego warzywa są nieprzeciętne. Bohater zaczyna buntować cały dom, łącznie z żoną pracodawcy. Tytułowa rewolucja będzie jego popisową ucztą!

Zobacz również: Kruk – recenzja filmu. Mroczna bajeczka

Opis filmu zapowiada iście smakowity thriller. Śmianie się z bogatych nie jest w kinie nowym zjawiskiem, w każdych czasach śmieszy tak samo. Humoru dodaje produkcji osadzenie akcji na wyspie odciętej od świata w trakcie kryzysu. Majętna rodzina przebywa tam ze swoją kilkuosobową służbą. Do rewolucji tylko jeden krok. W psychozę pobada głowa rodziny, która podejrzewa, że Monk nie jest kucharzem, a kimś z mroczną przeszłością.

Postać Monka można odbierać jako wybawiciela i osobę sprawiedliwą. Wraz z jego przyjazdem dom zaczyna odżywać, staje się miejscem śmiechu. Wielka posiadłość, która miała wcześniej charakter więzienia, staje się prawdziwym azylem. Szansę na chwilę zabawy odzyskuje żona dziennikarza, której przypisano rolę matki. Główny przedstawiciel rodu też ma swoje za uszami. Na szczęście Monk Sprawiedliwy i to weźmie w swoje ręce.

Zobacz również: Mrugnij dwa razy – recenzja filmu. Thriller w biały dzień

zdjęcia promocyjne

Kuchenna rewolucja staje się jadalnym thrillerem, kiedy jakikolwiek dostęp do miasta zostaje odebrany. Epidemia grypy przedostaje się także do ich bezpiecznego azylu. Służba i bogaci muszą żyć razem, jedzenia zostaje coraz mniej. Warto dodać, że rodzina to wegetarianie, więc zabijanie zwierząt nie wchodzi w grę. Zasady są coraz częściej łamane, głównie przez Monka, który nie przejmuje się konsekwencjami. Żyje pełnią życia, igrając ze zdrowiem psychicznym swojego pracodawcy. Role zaczynają się odwracać, co doprowadza do przewidywalnego finału.

Film nie jest mistrzowskim dziełem, że palce można byłoby lizać. Jest to przyjemna komedia, która staje się thrillerem w ostatniej część produkcji. Słonawy posmak powoduje finał, który całkowicie zburzył zabawę. Aktorsko jest w deseczkę. Najbardziej się wyróżnia Peter Sarsgaard w roli Monka, bez którego jedzenie nie wyglądałoby tak apetycznie. Na wyróżnienie zasługuje także Sara Gordon jako matka skazana na znacznie więcej niż zwykła pani domu.

Zobacz również: Najlepsze filmy 2024 roku

zdjęcia promocyjne

Kuchenna rewolucja to średnia produkcja, która nie wyróżnia się niczym specjalnym. Nie można odmówić jej uroku, ale z pomysłu można byłoby wyciągnąć jeszcze więcej. Może zabrakło smakowitych potraw, a może popisowego dania.


Źródło grafiki głównej: zdjęcia promocyjne

Plusy

  • Udane połączenie komedii z thrillerem
  • Dobre role aktorskie

Ocena

6 / 10

Minusy

  • Poruszany temat nie jest niczym nowym
  • Finał niestety jest rozczarowujący
Agata Czajkowska

Studentka filmoznawstwa i stała bywalczyni festiwali filmowych. W wolnej chwili szydełkuje, a wieczorami uczy się szwedzkiego na Duolingo.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze