Powiedz wszystkim, że zabiłam Marię – recenzja książki. Rozprawa z Marysią

Natalia to osoba cierpiąca na zaburzenia lękowe i bezsenność. Co się stanie, jeśli prześladujący ją lęk przybierze ludzką formę? 

Powiedz wszystkim, że zabiłam Marię to opowieść o niełatwym procesie zdrowienia i nauce czułości do samej siebie. Natalka, dwudziestosiedmioletnia mieszkanka Katowic, pracowniczka osobliwej korporacji, cierpi na zaburzenia lękowe i bezsenność. Ma mieszkanie i chłopaka, pieniądze na terapię i leczenie psychiatryczne, ale mimo wszystko jej stan pozostawia wiele do życzenia. Kiedy Natalka podejmuje kolejną próbę walki o swoje zdrowie, sprawy przybierają nieoczekiwany obrót, a jej życie nieodwołalnie zmienia się za sprawą tajemniczej Marii.

– opis wydawcy

Zobacz również: Lato dni ostatnich – recenzja książki. Mała apokalipsa

No właśnie. Tajemnicza Maria pojawia się w życiu Natalii – głównej bohaterki książki Powiedz wszystkim, że zabiłam Marię. Kim jest? A może powinnam zapytać: czym jest? Otóż Maria do tej pory nawiedzała Natalię w jej głowie, była uosobieniem jej lęków. Jednak pewnego dnia Marysia pojawia się w szafie, w mieszkaniu głównej bohaterki jako fizyczna forma jej zaburzeń. Od tej pory Natalka musi nauczyć się żyć z Marią u boku. Do czego doprowadzi ta niecodzienna relacja?

– No i niby skąd się tu wzięłaś?
– A bo ja wiem? Z twojej głowy. – Wzrusza ramionami i patrzy na mnie tak, jakbym zadawała same głupie pytania. 
– I co, zmaterializowałaś się w szafie? Wiesz, jakie to oklepane?

Powiedz wszystkim, że zabiłam Marię to świetna opowieść opisująca, z czym na co dzień musi zmagać się osoba cierpiąca na zaburzenia lękowe. Życie Natalii pozornie niczym się nie wyróżnia. Jednak to właśnie opisy emocji i natrętnych myśli kłębiących się w jej głowie sprawiają, że czytelnik może dogłębnie poznać jej osobę, a także zrozumieć, z jakimi problemami musi się codziennie mierzyć. Fakt, że w powieści występuje narracja pierwszoosobowa, pozwala na lepsze zrozumienie sytuacji Natalii.

Zobacz również: Todo arde. Wszystko płonie – recenzja książki. I niech świat zapłonie

Pojawienie się Marysi od początku stanowiło dla mnie ciekawy koncept. Uczłowieczenie lęku to okazja do osobistej konfrontacji, zmierzenia się ze swoimi problemami „twarzą w twarz”. Co więcej, ten pełen potencjału pomysł został bardzo dobrze rozwinięty. Przez całą powieść obserwujemy perypetię Marii i Natalii. Choć na początku dziewczyny są do siebie wrogo nastawione, wraz z rozwojem wydarzeń zaczynają doceniać swoje towarzystwo.

Relacja tych dwóch bohaterek w mądry sposób ukazuje, jak poradzić sobie z prześladującymi nas lękami. Książka ta jednak niczego nie koloryzuje. Nie ma tu żadnego cudownego ozdrowienia, pozbycia się problemu raz na zawsze. Monika Lubińska realnie podchodzi do omawianego tematu – ukazuje więc jedynie (albo aż), jaką drogę można obrać, by lepiej radzić sobie ze swoimi zaburzeniami.

– Wiesz co – zagajam ją pewnego cichego, ciepłego wieczoru – chyba już wszystko z grubsza rozumiem.
– Co? – pyta, chociaż pewnie wie, o czym mówię. 
– Ciebie. 
– I co dalej?
– Jeszcze nie wiem. 

 

Powiedz wszystkim, że zabiłam Marię może rozczarować czytelników, jeśli chodzi o zarys fabularny powieści. Nie ma tu bowiem ekscytujących wydarzeń czy trzymającej w napięciu historii. Książka opisuje codzienne życie Natalii, a akcja praktycznie nie istnieje. Jeśli więc ktoś liczył na niespodziewane zwroty wydarzeń i zakręty fabularne może poczuć się rozczarowany. Bynajmniej nie uważam jednak, by tej powieści było to potrzebne. Akcja schodzi tu na drugi plan, a najważniejszy element stanowi dobrze rozwinięta relacja Marii i Natalii.

Zobacz również: Cmentarz zagubionych dusz – recenzja książki. Śmierć to dopiero początek

– Po prostu masz mózg jakiejś innej marki – wzdycha lekko Marysia. (…)
– No i co, to jest ten wielki finał, rozwiązani zagadki?

Debiutancka powieść Moniki Lubińskiej w mądry sposób odnosi się do poruszanej tematyki. Bardzo nowoczesny język urealnia przedstawione wydarzenia. Powiedz wszystkim, że zabiłam Marię to rozprawa z prześladującymi lękami pojawiającymi się w XXI wieku. Książka otwiera oczy i uświadamia problemy osób cierpiących na zaburzenia lękowe. Sprawia, że sami zaczynamy się zastanawiać nad żyjącą w naszych głowach Marysią.


Powiedz wszystkim, że zabiłam Marię

Autor: Monika Lubińska
Okładka: Paulina Piorun
Wydawca: W.A.B
Premiera: 09.10.2024 r.
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Stron: 256
Cena katalogowa: 49,99 zł


Poniższy tekst powstał we współpracy z Wydawnictwem W.A.B. Dziękujemy!


Fot. główna: Okładka książki, Wydawnictwo W.A.B

Plusy

  • Poruszana tematyka i koncept powieści
  • Realne podejście do tematu
  • Rozprawa z lękami pojawiającymi się w XXI wieku

Ocena

8 / 10

Minusy

Katarzyna Florczak

Lubi pisać, czytać, czasem coś namaluje. Zdarza jej się oglądać serial do piątej nad ranem. Fanka starych kryminałów, spaghetti carbonara i zachodów słońca nad morzem.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze