David L. Carlson: „Ta opowieść jest próbą ożywienia magii i wspaniałości ludzkiego doświadczenia choćby zaledwie na kilkaset stron.”
Wypadek na polowaniu to historia ojca i syna. Młody Charlie po śmierci matki przeprowadza się do Chicago, gdzie mieszka jego ojciec — Matt Rizzo. Chłopiec do tej pory miał ograniczone kontakty z rodzicem, jednak od teraz musi zmierzyć się z nową codziennością u jego boku. Wyzwanie to może okazać się trudne, bowiem ojciec Charliego od czasu nieszczęśliwego wypadku na polowaniu stracił wzrok i funkcjonuje jako osoba niewidoma. Fabuła komiksu przedstawia czytelnikowi losy dorastającego Charliego, który w pewnym momencie życia wkracza na przestępczą ścieżkę. Aby uchronić syna przed odsiadką w więzieniu, Matt postanawia opowiedzieć mu swoją ukrywaną dotąd historię, kiedy on sam przebywał w zakładzie karnym. Ta opowieść wywróci świat Charliego do góry nogami i na zawsze zmieni jego dotychczasowy obraz ojca.
Zobacz również: Jednoręki i sześć palców – recenzja komiksu
Trudno jest oceniać historię inspirowaną prawdziwymi zdarzeniami. David L. Carlson, jeden z twórców tego komiksu ukazał bowiem opowieść swojego przyjaciela Charliego Rizzo, a także jego ojca. Choć, jak sam autor wspomina, opisanie tej historii nie należało do najprostszych, cieszę się, że ta lektura powstała, a czytelnicy mogą poznać niezwykłe życie Matta Rizzo. Jest to bowiem bardzo interesujący życiorys osoby, która żyła dotąd w zapomnieniu. Jest to również niezwykła historia o rodzicielstwie, pokonywaniu własnych granic, mocy prawdy i wiary w drugie szanse. Nie zabraknie tu również motywu nieocenionej roli literatury i jej wpływu na nasze życie.
Zobacz również: Dzwonnik z Notre Dame – recenzja komiksu
Wypadek na polowaniu zaczyna się powoli, od nakreślenia czytelnikowi życia Charliego. Dopiero później następuje szczegółowa opowieść ojca o jego pobycie w więzieniu. W całej historii ojca głównego bohatera jednym z najbardziej interesujących elementów jest jego znajomość z Nathanem Leopoldem. Człowiekiem, który wraz ze swoim przyjacielem brutalnie zamordował czternastoletniego Bobby’ego Franksa w 1924 roku, dokonując tzw. zbrodni stulecia. Postać Leopolda została bardzo ciekawie przedstawiona. Co ciekawe, nie skupiono się tutaj na samym morderstwie dokonanym przez Nathana, a bardziej na oddaniu wnętrza samego bohatera. W rezultacie dostajemy intrygujący portret psychologiczny młodego mordercy, który dopuścił się zbrodni dla „dreszczu emocji”.
Bardzo cieszę się, że Wypadek na polowaniu to historia przedstawiona w formie komiksu. W przypadku serialu, filmu czy zwykłej powieści opowieść nie wybrzmiałaby tak mocno. Obrazy stworzone przez Landisa Blaira doskonale podkreślają bowiem historię Matta Rizzo. Szczególnie w momentach, kiedy czytelnik wchodzi do głowy bohatera i poznaje jego myśli oraz wyobrażenia. W komiksie pojawią się odwołania do klasycznej literatury, w głównej mierze do Boskiej Komedii Dantego Alighieri. Piekło Dantego zostało ukazane tu bowiem jako metafora więzienia. Motyw ten zaś został znakomicie oddany, zwłaszcza pod względem wizualnym.
Nietypowa kreska w wykonaniu Blaira tylko podbija klimat tej lektury. Całość przestawia nam się w czarno-białych barwach, co jednak nie przeszkadza w odbiorze, a wręcz podkreśla opowiadaną historię. Co więcej, na uwagę zasługuje również samo wydanie komiksu. Czytelnik dostaje naprawdę porządną pozycję, w twardej oprawie i wykonaną z należytą starannością. Niejeden kolekcjoner będzie cieszył nią swoje oko.
Zobacz również: Ronin – recenzja komiksu. Feudalna Japonia w Cyberpunku
Wypadek na polowaniu został doceniony w środowisku literackim, otrzymując m.in. nagrodę za najlepszy komiks na Międzynarodowym Festiwalu Komiksu w Angoulême. Nie dziwię się takim wynikom. Jest to bowiem jedna z lepszych pozycji, z jaką ostatnio przyszło mi się zapoznać. Wypadek na polowaniu, a zwłaszcza samo zakończenie komiksu skłania czytelnika do głębokich refleksji nad celem egzystencji człowieka i ludzkiego doświadczenia. Wszystkie osoby, które uważają, że komiksy to tylko „kolorowe, głupie obrazki” zdecydowanie powinny zapoznać się z tą lekturą i gwarantuję, że szybko zmienią zdanie.
Powyższa recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem Lost in Time. Dziękujemy!
Fot. główna: okładka komiksu // Lost in Time