Tekken 7 – Dwie nowe wersje droższe niż niejedna kolekcjonerka

Tekken to marka w Polsce popularna. Zdecydowanie wygrywa z innymi bijatykami takimi jak Mortal Kombat, czy Street Fighter. Ostatnia gra z serii, czyli Tekken 7, wyszła w 2017 i do tej pory otrzymuje aktualizacje. Ostatnio wydano dwie kolejne wersje gry. Trzymajcie się krzeseł, bo cena zwala z nóg. 

Tekken piastuje u nas zaszczytny tytuł króla bijatyk w Polsce. Wiąże się to głównie z silną marką, jaką jest PlayStation. Seria była ekskluzywnie dostępna na platformie Sony do 2005 roku. W 2017 ukazała się gra Tekken 7 – seria niejako wieńcząca pewien etap w długiej (i niezwykle zagmatwanej) rodziny Mishima. Twórcy, zamiast przenieść siły przerobowe na tworzenie nowej części, po dziś dzień mocno angażowali się w dopracowywanie obecnej produkcji, z jednoczesnym dodawaniem bardzo wielu dodatków. Mimo że gra posiada już kilka wersji, Bandai Namco postanowiło wypuścić kolejne dwie. Ich cena daje sporo do życzenia.

Zobacz również: Growing Up – recenzja gry. Kurde, wciągnąłem się

PlayStation Store udostępniło oficjalnie wersje produkcji do kupienia. Ich ceny obiły się szerokim echem wśród graczy. Nie co dzień bowiem spotyka się definitywne wersje gier, których koszt sięga kolekcjonerskie edycje dużych marek. W cenie 509 zł (!) nabyć możemy pełną wesję gry, dodatkową postać Elizy oraz wszystkie Przepustki Sezonowe z dodatkami. Obecnie w sklepie PlayStation koszta prezentują się tak:

  • Tekken 7 Definitive Edition – 509 zł
  • Tekken 7 Originals Edition – 429 zł
  • Tekken 7 Rematch Edition – 329
  • Tekken 7 – 219 zł

Czy ceny spadną? Zapewne tak. Sklep Sony często wrzuca produkcję Bandai Namco do wszelakich promocji. A wątpliwe jest, że gracze sięgną tak hucznie za portfel.

Zobacz również: Riders Republic – Recenzja gry. Paweł Jumper Simulator

Źródło: PlayStation Store

Adrian Hirsch

Miłośnik sztuki i popkultury w jednym. Najpierw ponarzeka na obecny stan Gwiezdnych Wojen, by następnie pokontemplować nad pisaną przez siebie postacią. Pozytywnie nastawiony do świata, choć nie brak mu skłonności do ironizowania rzeczywistości.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze