Zamiana z księżniczką 3 – recenzja filmu. Ocean’s 8 ale z Vanessą Hudgens x3?

To się musi oglądać, skoro Zamiana z księżniczką stała się serią i zyskała już trzy części. Po seansie całości chyba rozumiem, z czego to wynika. Rzadko mi się zdarza, abym miała tak mieszane uczucia względem filmu, że sama nie wiem, co o nim myślę. Zamiana z księżniczką 3 wywołała u mnie masę sprzecznych emocji. Dla pewności obejrzałam więc trzecią część dwa razy. Serio!

Oglądając tę trylogię, w głowie pisałam różne, prawdopodobne według mnie, scenariusze tego, jak narodził się w ogóle pomysł na tę serię. Przytoczę jeden z nich. Przedstawiam postaci dramatu: Vanessa Hudgens (VH) i jakiś nieokreślony producent (P).

P: Ty, mam świetny pomysł na film świąteczny, na pewno się sprzeda!

VH: Naprawdę? Jaki?

P: No słuchaj, kolejny film na motywach Księcia i żebraka, tylko że zamiast księcia będzie księżniczka, a zamiast żebraka cukierniczka. Wszystko będzie w święta, do tego damy romans i w ogóle. Zagrasz obie główne role. Możemy nawet zrobić z tego serię. 

VH: To mi się podoba! Ale wystarczy nam materiału na serię?

P: Coś się wymyśli… Pierwsza część to łatwizna, w drugiej wprowadzimy kolejną, niejednoznacznie moralną postać, a w trzeciej dodamy wątek sensacyjny.

VH: Ty to masz łeb… Ale słuchaj, tę trzecią postać to ja też, zagram, co? Po co macie zatrudniać kogoś innego. Wykorzystajmy ten koncept jeszcze bardziej!

P: No i w pytę. 

To oczywiście zupełnie tak nie wyglądało, ale mogłoby. Momentami, szczególnie oglądając drugi film, miałam wrażenie, że troi mi się w oczach. Chociaż oglądałam na trzeźwo, przysięgam. Ja rozumiem fabułę tego filmu, naprawdę. Nawet uważam, że jest w tym pomyśle coś uroczego, jednak były chwile, kiedy czułam się naprawdę dziwnie.Zamiana z księżniczką 3Nie obejrzałabym jednak tych filmów, gdyby nie Vanessa Hudgens. Ja się wychowałam na High School Musical. Miałam piórniki, długopisy, zeszyty z tych filmów. Zawsze więc będę czuła sentyment do tej aktorki. Co zaskakujące, uważam, że wypadła dobrze. Oglądając Zamiana z księżniczką 3 miałam uczucie, że Vanessa bawiła się świetnie. Nie wiem czy to ten błysk w oku czy coś innego, ale patrzyło się na to bardzo przyjemnie.

Zobacz również: The Tragedy of Macbeth – recenzja filmu. Świeża interpretacja klasycznej, szekspirowskiej tragedii

Myślę także, że wprowadzenie tej trzeciej postaci było dobrym pomysłem. Przed seansem uważałam to za wariactwo, ale zmieniłam zdanie. Fiona jest zmanierowana i przegięta na maksa, ale to działa. W kontraście ze sztywną Margaret i zwyczajną Stacy, Fiona błyszczy i dodaje charakteru.

Ta część dostarczała mi skojarzeń z serią Ocean’s. Nie bez przyczyny. Drużyna ze specem na czele, opracowywanie planu kradzieży wcześniej skradzionej relikwii i łamanie skomplikowanego systemu zabezpieczeń, aby zabrać coś cennego w czasie wytwornego balu – brzmi znajomo, prawda?

Moim największym zarzutem jest to, że w tych filmach świątecznych brakuje… Świąt. Poza akcentami, w postaci bogatych dekoracji i świątecznego tła, trudno dopatrzeć się czegoś więcej. Co prawda Zamiana z księżniczką 3 kończy się wielką, finałową sceną, w której klimat świąteczny jest wyczuwalny, lecz… Ten film ma prawie dwie godziny.

Zobacz również: Kurier Francuski z Liberty, Kansas Evening Sun – recenzja filmu. Wes Anderson i jego stylistyczna ekstrawagancja

Seans dostarcza rozrywki, bo mamy sporo akcji. To ten urok filmów sensacyjnych dobrze znany chociażby ze wspomnianej wcześniej serii Ocean’s. Niby wiemy, jak się skończy, ale przyjemnie oglądać sam proces. Podjęto także motyw bardzo często występujący w filmach świątecznych. Jest to przebaczenie, oczywiście. Tak, jest on typowy i moim zdaniem nawet już nazbyt wyeksploatowany. Mimo to dobrze, że jakiś wątek edukacyjny się w ogóle pojawia. Spodziewam się, że ta seria oglądana jest przez dzieci.

Pragnę też wspomnieć o wątku romantycznym. Naturalnie takowy MUSIAŁ się pojawić. Co zaskakujące, przynajmniej dla mnie, oceniam go pozytywnie. Jako że istnieje zasada, iż żadna główna bohaterka romansu nie może zostać singielką, wprowadzono nową postać dla Fiony. I jest to fajna postać. Remy Hill skradł moje serce już w serialu Marco Polo. Tutaj, grając Petera, robi wszystko, czego od niego można wymagać. Jest obłędnie przystojny, czarujący, seksowny i zdolny, ale także troskliwy i ma dobre serce. Jest ideałem, a główna bohaterka romansu zasługuje na perfekcyjnego partnera.Zamiana z księżniczką 3ALE! Ten romans jest czymś podbudowany, czego nie można powiedzieć o wątkach romantycznych w poprzednich dwóch filmach. Fiona i Peter znają się bardzo dobrze, mają wspólną historię. Budowane jest między nimi napięcie seksualne, które sprawia, że nawet życzymy sobie, aby ta dwójka się zeszła. Droczą się i flirtują ze sobą przez cały film. Stacy i Margaret nie otrzymały przyzwoicie napisanego romansu.

Zobacz również: Złoczyńcy – rozkosznie nikczemni – recenzja książki. Jak dobrze być złym

Ostatnim o czym muszę wspomnieć, bo inaczej się uduszę, jest motyw monarchii. Jestem wielbicielką seriali i filmów historycznych. Ja je kocham i ubóstwiam, a twórcy Zamiany z księżniczką plują na ten motyw. Nie ma zupełnie znaczenia dla bohaterów, że książę bierze za żonę random laskę z Chicago albo że przyszła królowa bierze za męża random samotnego ojca z dzieckiem. Nikt nawet kurtuazyjnie nie próbuje protestować. Nawet królewska para. Proszę mnie źle nie zrozumieć. Nie jestem fanką klasizmu. Znam jednak realia. Nawet w tych czasach nie można ot tak włączyć do linii sukcesji dziecka męża królowej. Tymczasem córka partnera Margaret tytułowana jest księżniczką. Aż mi oko zaczęło latać. Niczego innego się nie spodziewałam, ale wciąż – przykro.Zamiana z księżniczką 3Ogólnie rzecz biorąc, to jest przyjemny film. Dużo się dzieje, Fiona i jej chłopak są czarujący, a pomocnicy zabawni. Może sobie dopowiadam historię, ale naprawdę myślę, że Vanessa Hudgens ma masę funu z grania w tych filmach. Ja to widzę i czuję, a co więcej – udzieliło mi się. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że to najlepsza część serii. A może wypada tak dobrze, bo poprzednia była naprawdę kiepskawa? Sami oceńcie.

Plusy

  • Szybka akcja
  • Fajny romans
  • Ładne zdjęcia

Ocena

6 / 10

Minusy

  • Profanacja monarchii
  • Powtarzalność
  • Vanessa Hudgens w trzech rolach to za dużo, nawet dla fanki
Anna Paczkowska

Fanka dobrych (i niedobrych) seriali, wciągających książek, podcastów i płatków podusiaków (najpierw płatki, potem mleko!). Miłośniczka zwierząt, animacji i kdram. Wieczna nastolatka.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze