Multiverse Saga – czy to może się udać?

Zapowiedziano kolejny film z Avengers. Właściwie to nie jeden, a dwa. Ponadto Kevin Feige powiedział, że będą one podsumowaniem wszystkiego, co było do tej pory. W tej wielkiej historii spotkają się wszystkie postacie, które mogliśmy poznać przez ostatnie lata budowania uniwersum. Dodatkowo szef Marvel Studios zapowiedział jeszcze masę innych produkcji, które będą ważnymi elementami tego świata. Poznamy kolejnych superbohaterów, a uniwersum niesamowicie się rozrośnie. Fani oszaleli po tych zapowiedziach. Nie pozostaje jednak nic innego, jak uzbroić się w cierpliwość i czekać na kolejne premiery. Zaczynamy mocnym uderzeniem, ponieważ najbliższym filmem jest sequel Avengers.

Przed Multiverse Saga
Filmy z pierwszej zapowiedzi III Fazy MCU.

Takie nastroje panowały pod koniec 2014 roku, gdy Feige zapowiedział III Fazę MCU. Wtedy jeszcze obie ostatnie części Avengers miały podtytuł Infinity War, a Inhumans mieli zadebiutować na dużym ekranie. Były to pierwsze informacje na temat wielkiego finału i odkrycie kart przed widzami, którzy jeszcze nie byli pewni, w którą stronę będzie zmierzało MCU. Od tamtego momentu minęło prawie 8 lat, a miesiąc temu Kevin Feige zapowiedział kolejny etap rozwoju świata superbohaterów – będzie on nosił nazwę Multiverse Saga.

Zobacz również: Thor: Miłość i Grom – recenzja filmu. Do czterech razy sztuka

Moja reakcja na informacje o III Fazie była bardzo podobna do tej opisanej w pierwszym akapicie. A być może nawet bardziej intensywna – miałem wtedy 13 lat i byłem bardzo podekscytowany. Zapowiedzi sprzed miesiąca wywołały u mnie uczucia zupełnie odwrotne do tych sprzed kliku lat. Do zbliżających się filmów i seriali jestem nastawiony raczej sceptycznie, a tak szybkie ogłoszenie kolejnego finału sprawia, że nie potrafię myśleć optymistycznie o jakości nadchodzących produkcji. Są dwie możliwości, dlaczego tak jest. Pierwsza – jestem już za stary na superbohaterów. Druga – w Marvel Studios wybrali drogę ilości zamiast jakości. Czuję się wciąż młody, więc odrzucam wersję pierwszą i przechodzę do analizy drugiej opcji.

Multiverse Saga i słabe efekty
Finałowa walka była zdecydowanie najsłabszym elementem nowego Spider-Mana. Ciemno, szaro, trzech identycznych bohaterów.

Krótko o słabych efektach specjalnych


Obecnie Marvel Studios tworzy rocznie bardzo dużo produkcji. Są to zazwyczaj trzy lub cztery filmy kinowe oraz wiele seriali na Disney+. Wydawać by się mogło, że studio rozrosło się na tyle, iż będzie w stanie sobie z tym poradzić. Niestety jednak możemy zauważyć znaczny spadek jakości wszystkich produkcji. Najbardziej widoczne jest to przy coraz gorzej wyglądających efektach wizualnych. Często rzuca się w oczy słabe CGI, kiepska choreografia scen walki oraz brak pomysłu na warstwę wizualną nowych filmów. Przez to ostatnie Multiverse Saga prezentuje się bardzo bezpłciowo, a produkcje wchodzące w jej skład przypominają produkt taśmowy.

Zbroja w pierwszym Iron Manie.

Ten argument przeciwko filmom Marvela w ostatnim czasie pojawia się bardzo często w sieci. Nic dziwnego, ponieważ trudno się z nim nie zgodzić. Oliwy do ognia dolewają informacje o złym traktowaniu specjalistów odpowiedzialnych za efekty specjalne w filmach MCU. Takie wykorzystywanie pracowników zdecydowanie potępiam i liczę, że coś się w tej kwestii zmieni. Natomiast gdy chodzi o same elementy techniczne filmu, to potrafię przymknąć oko na te zrealizowane gorzej. Nie ukrywam, że nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, a w filmach MCU bardziej interesuje mnie fabuła, rozwój bohaterów, styl itd.

Zobacz również: Ranking seriali MCU

Problemy z CGI wynikają zapewne też z faktu, że produkcje Marvel Studios nigdy nie stały na bardzo wysokim poziomie technicznym. Fizyczna zbroja Iron Mana wyglądała na aktorze lepiej niż ta cyfrowa, a efekty w poprzednich latach były robione trochę staranniej. Zawsze jednak znalazłyby się filmy, które robiły to lepiej. Teraz poziom aspektów technicznych spadł jeszcze bardziej, jednak są elementy, których pogorszenie boli mnie o wiele bardziej niż to.


Wprowadzanie i porzucanie bohaterów


Tymi elementami są między innymi rozwój bohaterów oraz spójny pomysł na uniwersum. Multiverse Saga idzie w ilość, co możemy bez trudu zauważyć, gdy zastanowimy się, ile nowych postaci wprowadzono w ostatnim czasie. Możliwość tworzenia wielu seriali i wrzucania ich na platformę streamingową sprawiła, że Marvel hurtowo wprowadza kolejnych superbohaterów na duży lub mały ekran.

Zobacz również: Moon Knight – recenzja serialu. Everytime I wake up

Z jednej strony cieszę się, że wiele bardziej niszowych postaci komiksowych zobaczymy też w wersji live action – i to takich, których zupełnie byśmy się nie spodziewali (np. Moon Knight). Z drugiej strony jednak postacie te nie mają na razie żadnych perspektyw na rozwój w tym świecie. Moon Knight pojawił się w swoim serialu, a ostatnia scena sygnalizuje, że gdzieś go jeszcze zobaczymy. Do niedawna nie było jednak wiadome, czy dostanie kolejny sezon lub film. Ostatnio Oscar Isaac udostępnił nagranie, które zdaje się potwierdzać kolejny sezon, ponieważ aktor przebywa obecnie w Kairze. Wciąż brakuje jednak konkretniejszych informacji oraz daty premiery.

Wprowadzone postacie w Multiverse Saga
Czy ktoś jeszcze pamięta o Kate Bishop?

Podobnie jest z Eternals, Shang-Chim, Kate Bishop i wieloma innymi. Postacie są wprowadzane do tego świata, jednak później zostają rzucone w nicość i nie wiemy, kiedy możemy się ich ponownie spodziewać. MCU pokazało nam wcześniej, że potrafią zadbać o rozwój bohaterów, a także poprowadzić ich spójną i ciekawą drogą. W poprzedniej sadze Iron Man, Kapitan Ameryka i Thor otrzymali swoje trylogie. Ponadto pojawiali się w każdej części Avengers oraz gościnnie w innych produkcjach. Dzięki temu nie zapominaliśmy o nich po jednym filmie i mogliśmy dalej śledzić ich losy. Ci superbohaterowie stanowili trzon Infinity Sagi i wokół nich działy się najważniejsze dla tego świata wydarzenia. Nawet postacie poboczne (Czarna Wdowa, Hulk) pojawiały się czasami w innych produkcjach.

Zobacz również: Quo Vadis, MCU?

Oczywiście filmy z głównymi postaciami MCU nie pojawiały się co roku, a zazwyczaj co 2-3 lata. Więc być może kolejne części serii obecnych bohaterów również zobaczymy w takim odstępie czasowym? Niestety wątpię, ponieważ już w 2025 roku pojawią się kolejne części Avengers. Kevin Feige powiedział, że w latach 2024-2025 będzie dużo produkcji, których tytułów jeszcze nie ujawnili, jednak nie sądzę, żeby dali radę tam zmieścić kontynuacje filmów i seriali wszystkich wprowadzonych w międzyczasie postaci. Zatem prawdopodobnie zostaniemy z bohaterami, którzy w większości dostali zaledwie jeden film lub sezon serialu.

Do dzisiaj najbardziej rozwinięte postacie w świecie MCU.

Strony: 1 2 3

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze