Kącik Mistrza Grozy #2 – Najlepsze opowiadania Stephena Kinga

Choć Stephen King jest niekwestionowanym mistrzem powieści, lubującym się w powolnym prowadzeniu fabuły i rozciąganiu wątków — ma na koncie wiele pozycji liczących tysiąc stron — to równie dobrze odnajduje się w krótkich formach. Napisał już sześć zbiorów opowiadań. Przeanalizujemy dziś część z nich i wybierzemy złotą piątkę. Jakie są najlepsze opowiadania Kinga?

Sześć zbiorów opowiadań nosi tytuły: Nocna zmiana (1978), Szkieletowa załoga (1985), Marzenia i koszmary (1993), Wszystko jest względne (2002), Po zachodzie słońca (2009) i Bazar złych snów (2015). Liczą one łącznie 113 opowiadań. To ogromna liczba i jestem pełen podziwu dla Kinga, który w swych tekstach zawarł mnóstwo rewelacyjnych pomysłów. Jako że ciężko wybrać spośród nich kilka najlepszych, w tym rankingu skupimy się tylko na trzech najlepiej ocenianych zbiorach: Nocnej zmianie, Wszystko jest względne i Bazarze złych snów. Na koniec dorzucimy jeszcze garść wyróżnień.

Warto również wspomnieć o pięciu zbiorach nowel spod pióra Kinga, zawierających teksty nieco dłuższe, przez co nie zakwalifikowałem ich do opowiadań. Owe zbiory to: Cztery pory roku, 4 po północy, Serca Atlantydów, Czarna bezgwiezdna noc, Jest krew.


Zobacz również poprzednią część serii — nigdy nieopublikowane książki Kinga: Kącik Mistrza Grozy #1 – Gniew; Roślinka; Ludzie, miejsca i rzecy


Miejsce 5.

130. kilometr — zbiór Bazar złych snów.


Stephen King
Stephen King, Bazar Złych Snów

Licząca 50 stron opowieść o chłopcu żądnym przygód, agencie ubezpieczeniowym, wyluzowanej lesbijce i rodzinie z dziećmi. Wszystkich los sprowadzi na ubocze autostrady, gdzie stoi samochód bez właściciela. Chęć pomocy nieznajomemu okazuje się zgubna, gdy samochód, każdego, kto go dotknie… pożera żywcem. Choć pomysł wydać się może absurdalny, to Kingowi udało się ograć go w najlepszy możliwy sposób, budując ciągłe napięcie i szokując przerażającymi scenami śmierci. W roli głównej zło, którego nie sposób zrozumieć.


Miejsce 4.

UR — zbiór Bazar złych snów.


Stephen King
Stephen King, Ur

Jedno z najdłuższych opowiadań Kinga. I dobrze, bo czytając, masz ochotę, by nie skończyło się nigdy. Nie ma tu duchów kryjących się na strychu, kosmitów z innej galaktyki ani szaleńców z nożem w ręce. Jest za to niepozorny, różowy tablet, posiadający dostęp do każdej książki we wszystkich równoległych wszechświatach. Przedziwny pomysł, nieprawdaż? Dla mnie, jako zapalonego bibliofila, każda strona opowiadania była najprawdziwszą ucztą, obfitą w najsmakowitsze kąski. Oddałbym wiele, żeby móc posiąść taki tablet.


Miejsce 3.

Jestem bramą — zbiór Nocna zmiana.


Najkrótsze z opowiadań w tym rankingu, liczy bowiem niecałe dwadzieścia stron. Mistrzowi grozy tyle jednak w zupełności wystarczyło, by wzbudzić uczucie strachu i dyskomfortu. Poznajemy historię astronauty, który po zwiedzeniu niezbadanej wcześniej orbity zaczyna być obserwowany. Przypatrują mu się dziesiątki oczu, które wyrosły na jego dłoniach. Obce istoty widzą i słyszą, co robi, z wolna przejmując kontrolę nad życiem nieszczęśnika.

Zobacz również: Najlepsze horrory w historii

Jordan Monsell, King Country

Miejsce 2.

Prosektorium numer cztery — zbiór Wszystko jest względne.


Do prosektorium trafia ciało mężczyzny, który zmarł w dziwnych okolicznościach — nie sposób wyjaśnić przyczyny jego śmierci. Lekarze nie mogą się doczekać, aż rozetną ciało i przeprowadzą sekcję zwłok. Całą sytuację oglądamy z perspektywy… martwego mężczyzny, który, jak się okazuje, został sparaliżowany silnym jadem. Widzi i słyszy, co się wokół niego dzieje, nie jest w stanie wykonać jednak ani ruchu. Sytuacja robi się napięta, gdy na jego oczach lekarz wyciąga skalpel. King w Prosektorium bawi się z czytelnikiem, na zmianę budując i rozładowując napięcie, które ostatecznie osiąga niewyobrażalną skalę. Zakończenie jest jednak najlepsze z możliwych i nie wyobrażam sobie czytelnika, u którego nie wywoła uśmiechu.


Miejsce 1.

Wszystko jest względne — zbiór Wszystko jest względne.


stephen king
Stephen King, Wszystko jest względne

Bohater tytułowego opowiadania najcieńszego zbioru zdradza swoją historię. Jego życie jest proste, poukładane, nie musi się martwić o nic, gdyż wygodę oraz finanse zapewnia mu pewna organizacja. Jak sam mówi, wszystko jest względne (tj. dobre). Z pozoru idealne życie ma jednak pewien haczyk. Okazuje się bowiem, że mężczyzna od dzieciństwa posiada moc, o której początkowo nie wiedział, z czasem jednak ujarzmił i zaczął używać. To moc zabijania wszelkich istot, wykorzystując tylko chęci.


Zobacz również: Lovecraft a filmy — trzy ekranizacje, na które warto zwrócić uwagę

Najlepsze opowiadania Kinga/Stephen King
Stephen King, fot. Jim Spellman

Oto lista — moim zdaniem — najlepszych opowiadań. Bez wątpienia ranking mógłby być trzy lub cztery razy szerszy, wiele jeszcze świetnych tekstów napisał Stephen King, nie wszystkie znalazły tu jednak swe miejsce. Aby oddać im hołd, rozdam kilka wyróżnień:

Najdziwniejsze:

Kosiarz trawy — Krótka opowiastka o pracowniku koszącym trawy. Dziwny człowiek praktykuje jeszcze dziwniejsze metody, bowiem kosiarkę wykorzystuje, by uciszyć swój głód. (Nocna zmiana).

Najlepsza zabawa:

Pijackie fajerwerki — Chłopak mieszkający z matką nad jeziorem bogaczy zaczyna rywalizować z sąsiadami na fajerwerki. Co roku posuwają się dalej, fundując coraz bardziej szaleńcze widowiska. (Bazar złych snów).

Najbardziej niepokojące:

Drogowy wirus zmierza na północ — Mężczyzna kupuje na wyprzedaży obraz. Dowiaduje się, że poprzednim właścicielem był szaleniec, który popełnił samobójstwo. Sam zaczyna odczuwać niepokój, gdy dostrzega, że obraz zaczyna wyglądać coraz upiorniej. (Wszystko jest względne).

Czasem historie tak głośno domagają się opowiedzenia, że trzeba je napisać tylko po to, by je uciszyć.

Główna grafika: Nathan Thomas Milliner

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze