Plot twist – czym (i po co) właściwie jest?


Ludzie robią to każdego dnia. Mówią do siebie. Widzą siebie takimi, jakimi chcieliby być.


Ten cytat zna chyba każdy kinoman, a sam film zapewne większość czytelników. W końcu legendarny Podziemny Krąg to dzieło, które ukształtowało pokolenie (bądź pokolenia). To również klasyk, który przez wielu jest uważany za jeden z najlepszych obrazów Davida Finchera. I wreszcie to produkcja, której główny plot twist szokuje do dzisiaj. Zmienia on nie tylko historię, ale również ostateczne przesłanie. Chociaż z tym ostatnim wielu oglądających do dzisiaj ma problem.

Plot twist - Podziemny Krąg.
Niby dwóch, ale jeden.

Zapewne prawie każdy słyszał i większość widziała, ale dla zasady krótko opowiem. Znudzony życiem Narrator poznaje Tylera Durdena, z którym zakłada nocny klub walki. Pozwala mu się on wyrwać z codziennej rutyny. Z czasem zauważa jednak, że coś jest nie tak. Po krótkim śledztwie uświadamia sobie, że Tyler jest jego idealnym wyobrażeniem siebie.

Zobacz również: Dyskretny urok zła – dlaczego uwielbiamy psychopatów?

Podobnie jak w przypadku Ataku Tytanów, ten zwrot akcji wywraca cały znany nam świat przedstawiony do góry nogami. Robi on jednak jeszcze jedną rzecz – w pewnym stopniu naprowadza widza na odpowiednie przesłanie. Chodzi o to, że do tego momentu film ukazuje nam Durdena jako wzór. Niezależny, silny, muskularny mężczyzna, który jest nie tylko symbolem wolności od rzeczy materialnych, ale również męskości. Ten ideał ma swoją ciemną stronę, która wraz z biegiem fabuły jest stopniowo ujawniana, jednak na początku bardzo subtelnie. Najpierw w lekkiej hipokryzji tego bohatera, następnie poprzez przekształcenie klubów walki w terrorystyczną sektę. Tyler staje się tym, z czym na początku miał walczyć – skrajnością. Nie jest korporacyjnym szczurem uzależnionym od mebli IKEA czy uczęszczania na grupy wsparcia. Jest jednak anarchistą i terrorystą, który chciałby przywrócić czasy człowieka pierwotnego. W pokoju hotelowym, gdy widzów szokuje nieprawdopodobny plot twist, Narrator zaczyna sobie uświadamiać, że stał się drugą skrajnością.

Muskularny i kontrowersyjny Tyler Durden.

Wtedy postanawia za wszelką cenę powstrzymać plan Tylera i prowadzi nas to do słynnego zakończenia. Główny zwrot akcji jest czymś w rodzaju przebudzenia nie tylko dla protagonisty, ale również oglądającego – jeżeli oczywiście widz już wcześniej nie odgadł planów złowieszczego alter ego. Ukazuje prawdziwą twarz Durdena i w pewnym stopniu niestabilność psychiczną protagonisty. Trzeba jednak przyznać, że on, po ułożeniu sobie w głowie wydarzeń z filmu, postanawia naprawić wszystko, co tylko będzie mógł. Niestety nie każdy odbiorca został obudzony z „kultu Tylera” i do dzisiaj można znaleźć wielu jego wyznawców. Jest to dość ciekawe, ponieważ film ma już ponad 20 lat i na jego temat powstało wiele analiz oraz omówień. Ponadto Palahniuk napisał Fight Club 2, w którym niejako wyjaśnia rolę Durdena. Jednak wyobrażenie Narratora ciągle jest wielbione. Może więc ten plot twist wcale nie jest taki dobry?


Pogadajmy.


Wciąż trudno mi otrząsnąć się po zakończeniu Zadzwoń do Saula i pogodzić z myślą, że uniwersum Breaking Bad zostało zamknięte. Dlatego odwołuję się do niego, kiedy tylko mogę. Teraz czas na niezwykle szokujący i łamiący serca plot twist w serialu o Saulu Goodmanie. Mam tu na myśli powrót Lalo i śmierć Howarda Hamlina. Ten zwrot akcji był wydarzeniem niezwykle wstrząsającym dla każdego oglądającego. Nie miał on starannie ukrytych poszlak w poprzednich sezonach, które przy ponownym seansie możemy odkrywać. Ten plot twist odróżnia od tych wyżej przytoczonych przypadkowość. Przypadkowość, która jednocześnie jest jego największą siłą.

Plot twist - Zadzwoń do Saula.
Minuty przed tragedią.

Jimmy wraz ze swoją żoną Kim postanowili zrujnować życie Howardowi – znajomemu i byłemu koledze z pracy. Patrząc na to, jakimi osobami byli McGill i Wexler oraz na przeszłość tej dwójki związaną z Hamlinem, ich działanie nie było zaskakujące. Wszystko jednak zabrnęło znacznie za daleko. O ile psikusy i perfidne niszczenie kariery prawniczej były dla nich akceptowalne, tak śmierć kolegi była wydarzeniem nieplanowanym i zatrważającym. W pewnym stopniu był to nieszczęśliwy przypadek – Howard znalazł się po prostu w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie. Co nie oznacza, że winy za to nie ponosi Jimmy i Kim. W końcu to kontakty z przestępczym półświatkiem tego pierwszego przyprowadziły Lalo do mieszkania małżeństwa. Natomiast współpraca pary, aby skutecznie zniszczyć byłego znajomego, w końcu również go przyprowadziła do ich apartamentu – aby mógł wykrzyczeć w twarz oprawcom wszystko, co o nich do tej pory myślał. Pech chciał, aby obie postacie znalazły się tam w tym samym momencie.

Zobacz również: Saul nie był (jednoznacznie) zły

Wspomniałem o tym, że ten plot twist jest w dużej mierze dziełem przypadku – wydarzeniem, którego nikt się nie spodziewał. Tak się składa, że tego rodzaju zwroty akcji pojawiają się w innych dziełach na tyle często, że tworzą własną grupę. Odróżnia się ona od twistów retroaktywnych – czyli takich, które miały miejsce wcześniej w fabule, ale dopiero teraz się o nich dowiadujemy. Takimi są dwa wcześniejsze przykłady w tym artykule. Pomimo że właśnie te zwroty akcji zazwyczaj są lepsze i bardziej szokujące, to trudno odmówić mi uroku (oczywiście gorzkiego), z jakim twórcy Zadzwoń do Saula wprowadzili śmierć Howarda.

Gdy „niewinne” psikusy zajdą zbyt daleko.

Mógłbym tutaj użyć górnolotnego określenia, że oddaje to w pewnym stopniu ducha codziennego życia. Brzmi to absurdalnie, bo jednak mówię o sytuacji, w której zniszczony przez małżeństwo prawnik zostaje zamordowany przez członka kartelu, który pojawił się w mieszkaniu protagonisty, aby go wykorzystać i przestraszyć. Jednak pod tym przygotowanym pod zwrot akcji gruntem kryje się ludzka sytuacja, w której zwykły człowiek znalazł się we wspomnianym nieodpowiednim miejscu. Prawdopodobnie coś takiego spotkało każdego z nas – bez strzelanin i karteli w tle, ale z pracą, uczelnią czy podróżą już tak.

Zobacz również: Lovecraft a filmy – trzy ekranizacje, na które warto zwrócić uwagę

Wyjątkowych zwrotów akcji, które nadają się do analizy jest zapewne tak wiele, że nie wystarczyłoby życia jednego człowieka, aby je wszystkie zobaczyć. Dlatego w tym tekście poprzestanę na wspomnianej trójce. Dla zainteresowanych tematem polecam film pod artykułem. Jego autorzy szczegółowo badają temat zwrotów akcji – nie ukrywam, że sam z niego skorzystałem. Co prawda jest w języku angielskim, ale myślę, że nie powinno być to dużym problemem. Pasjonatów zapraszam zatem do oglądania, a resztę do podzielenia się swoimi ulubionymi plot twistami.

 

Strony: 1 2

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze