The Lord of the Rings: Gollum – recenzja gry. Smeagol się w lawie przewraca

Fani Władcy Pierścieni nie mają ostatnimi czasy łatwo. Tu Pierścienie Władzy, tam Gollum, a na horyzoncie nowe filmy, co niekoniecznie może napawać optymizmem… 

Kto widział materiały z gry The Lord of the Rings: Gollum, ten pewnie się domyśla, że nie mamy tu do czynienia z dobrą grą. W tym przypadku zdecydowanie nie ma mowy o świetnym gameplayu okraszonym przestarzałą grafiką, nie. Gollum wygląda jak budżetowa gra za wczesnych czasów PS3 od studia, które się po prostu na robocie nie zna. I dlatego jestem w niemałym szoku, bo za ten tytuł odpowiada świetne w mej opinii studio Daedalic.

Zobacz również: Najlepsze gry 2023 roku

Niemiecki developer i wydawca odpowiedzialny jest za stworzenie kilku perełek z gatunku przygodówek point&click. The Whispered WorldA New BeginningFilary Ziemi, seria Edna & Harvey czy w końcu najbardziej znany produkt Daedalic – słynna seria Deponia. Studio dostarczyło jeszcze kilka innych gier – mniej lub bardziej ambitnych – ale śmiało można stwierdzić, że The Lord of The Rings: Gollum było ich pierwszym, naprawdę dużym i głośnym projektem. Bo o ile przygodówki wskaż i kliknij stanowią dziś już niszę, o tyle Władca Pierścieni to wciąż jedna z lepiej sprzedających się marek w popkulturze.

Zastanawiam się, czy zabrakło doświadczenia czy może budżetu, żeby ta gra wyszła dobrze. Bo założenie samo w sobie jest moim zdaniem bardzo ciekawe. Fabuła śledzi bowiem losy Golluma przed uformowaniem się Drużyny Pierścienia i jest klasyczną skradanką z elementami platformowymi. Co natomiast w niej nie hula, to cała reszta, na czele z grafiką i gameplayem. Jestem ostatnim, który powie wam, że szata graficzna, FPS-y i inne RTX-y mają w grach znaczenie, ale tu naprawdę mamy do czynienia ze szkaradnym potworkiem.

Zobacz również: The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom – recenzja gry. Nintendo dowozi kolejny system-seller!

  1. Gdyby Lord of the Rings: Gollum wyszło te 15 lat temu, to może zgarnęłaby jakąś szóstkę, w porywach siódemkę na szynach – choć też nie jestem co do tej tezy tak przekonany. Natomiast dzisiaj, ta gra nie ma prawa bytu. Szkoda, że Deadalic nie podołało, ale proszę was – nie skreślajcie tej firmy z waszej listy! Mimo srogiej wtopy, jaką niewątpliwie jest Gollum, ja wciąż wierzę w to studio. Gry, które dotychczas dostarczali, okazywały się często arcydziełami w swoim gatunku i mam nadzieję, że to nieudane podejście do Tolkiena mimo wszystko okaże się dla nich czymś pozytywnym i w przyszłości jeszcze nas zaskoczą.

Plusy

  • Całkiem niezły pomysł wyjściowy
  • Bardzo pasujący do postaci system moralny...

Ocena

3 / 10

Minusy

  • Powinna wyjść 15 lat temu, a i tak nie byłaby top tytułem
  • ... nie mający w zasadzie większego sensu
Krzysztof Wdowik

Nie lubi (albo nie umie) mówić zbyt poważnie i zawile o popkulturze. Nie lubi też kierunku, w którym poszedł Hollywood i branża gamingowa. A już na pewno nie lubi pisać o sobie w trzeciej osobie. W ogóle to on mało co lubi.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze