Razer Kraken Kitty V2 Pro – recenzja słuchawek

Nie od dziś wiadomo, że gracze cenią sobie wysoki komfort podczas rozgrywek w ulubione tytuły. Istnieje jednak taka grupa, dla której efektowny wygląd sprzętu jest kluczowy przy kompletowaniu stanowiska do gry. Jeśli o słuchawkach mowa – z pewnością nie raz mieliście okazję spotkać się ze słynnymi, kocimi słuchawkami. Jak pod względem technicznym wypada ich najnowsza wersja od firmy Razer, czyli Razer Kraken Kitty V2 Pro?

Razer Kraken Kitty V2 Pro to propozycja od firmy Razer dla wszystkich osób, które lubią by ich słuchawki się wyróżniały. Obecnie na rynku mamy dostępne dwa kolory tego nausznego modelu – pudrowy róż oraz głęboką czerń. Jednak jak można się domyślać, to właśnie ta różowa wersja najbardziej podbiła serca kupujących. Oprócz fikuśnych kolorów, słuchawki cechują się również podświetlanymi elementami. Tuż po ich pierwszym podłączeniu do komputera jesteśmy automatycznie zapraszani do zainstalowania programu Razer Synapse. To właśnie dzięki niemu użytkownik może puścić wodze swojej wyobraźni, a tym samym dowolnie zmieniać kolory oraz sterować prędkością zmieniających się światełek.

Oprócz efektów wizualnych, w Razer Synapse czeka na nas masa udogodnień w postaci ulepszenia jakości dźwięku. Jeśli tak jak ja należycie do grona fanów wielbiących się w głębokich, mocnych basach, wówczas znajdziecie idealną opcję przeznaczoną dla Waszych upodobań. Program posiada specjalnie skonstruowany mikser audio, który pozwala na dopasowanie efektów dźwiękowych idealnie pod nasze preferencje. Od teraz słuchanie muzyki elektronicznej czy rockowej będzie doświadczeniem porównywalnym do bycia na koncercie.

Zobacz również: Belkin SoundForm Pulse – recenzja słuchawek

Razer Kraken Kitty V2 Pro
Fot. Razer // materiały prasowe

Jak sama nazwa wskazuje, Razer Kraken Kitty V2 Pro to sprzęt posiadający specjalnie montowane uszka. Najbardziej kultową wersją są oczywiście te kocie, które otrzymujemy od razu przymocowane do słuchawek w chwili odpakowywania pudełka. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by zmienić się w uroczego misia lub króliczka. Dzięki drobnym wypustkom i idealnemu wyprofilowaniu uszek, ich wymiana na inny rodzaj jest banalnie prosta. Z tego też powodu jest to idealna propozycja dla streamerów czy cosplayerów, którzy z pewnością docenią takie urozmaicenia w swoich słuchawkach.

Co ważniejsze, powstała specjalna aplikacja dla streamerów, dzięki której podświetlenie uszek będzie zmieniało się zgodnie z panującą na czacie atmosferą. Także cosplayerzy otrzymali funkcję dedykowaną specjalnie dla nich. Sęk w tym, że tę opcję możemy aktywować wyłącznie podczas ładowania słuchawek za pomocą powerbanka. Będąc cosplayerką chciałabym mieć również możliwość skorzystania z tego gadżetu poza momentem, gdy ładuję moje słuchawki. Ogromnie ubolewam więc nad faktem, iż ta kwestia została potraktowana zero-jedynkowo.

Zobacz również: Gord – recenzja gry. Od zera do słowiańskiego osadnika

Razer Kraken Kitty V2 Pro
Fot. Razer // materiały prasowe

Jako największą zaletę Razer Kraken Kitty V2 Pro (poza samym wyglądem) śmiało uznałabym sposób, w jaki dopasowują się one do kształtu głowy. Miękkie poduszeczki idealnie okalają nasze uszy, jednocześnie sprawiając że komfort rozgrywki momentalnie wzrasta. Dzięki temu, kilkugodzinne rozgrywki będą stanowiły samą przyjemność, bowiem uczucie uwierania czy pocenia się głowy praktycznie nie występuje. Jednocześnie, gdy zirytujemy się po raz setny podczas rozgrywki w naszego ulubionego multiplayer’a i gwałtownie zamachniemy głową, wówczas sprzęt nie spadnie nam z głowy tak łatwo jak mogłoby się to stać w innych słuchawkach. Jeśli więc cierpicie na syndrom nerwowego gracza – wiedzcie, iż kocie Razery będą Waszym sprzymierzeńcem.

Pozostając w temacie gier i korzystania z komputera na co dzień, nie mogłabym zapomnieć o mikrofonie. Na ogromny plus zasługuje fakt, iż nie jest on na stałe przymocowany do słuchawek. Mikrofon jest w zupełności wystarczający do komunikowania się w trakcie rozgrywki, wykładów czy chociażby podczas śmieszkowania ze znajomymi na Discordzie. Dodatkowo, jeśli mieszkacie w głośnej okolicy, wówczas z pewnością ogromny atut mikrofonu będzie stanowiła redukcja szumów w tle.

Zobacz również: Razer Blackwidow V4 Pro – recenzja klawiatury

Razer Kraken Kitty V2 Pro
Fot. Razer // materiały prasowe

No dobrze, do tej pory w większości zachwalałam kocie słuchawki od firmy Razer. Jakie są więc kluczowe minusy posiadania takiej przyjemności? Na pierwszy ogień rzuciłabym kwestię braku wejścia mini jack. Momentalnie skreśla to słuchawki z używania ich łącznie z nowszymi konsolami czy smartfonami. Przy kupnie sprzętu trzeba się zatem nastawić, że w większości przypadków będzie można z niego skorzystać na komputerach oraz laptopach. Będąc przy kwestii zakupu, kolejnym mankamentem będzie dla większości osób cena słuchawek. Razer zdążył nas już przyzwyczaić, że za ich produkty będziemy zmuszeni zapłacić niemałą sumkę. Sam model Razer Kraken Kitty V2 Pro oscyluje na rynku w okolicach 900 złotych. Czy jest on zatem wart swojej wysokiej ceny?

Myślę, że dla wszelkich fanów ekstrawaganckiego wyglądu oraz maniaków testowania sprzętu będzie to z pewnością fenomenalny gadżet. Nie tylko spowoduje on istną eksplozję komentarzy na streamie, ale przykuje także uwagę osób, które preferują raczej „stonowany” rodzaj sprzętu. Na pewno nie da się przejść obojętnie wobec tych uszek kota, misia oraz króliczka. Sama uważam je za ogromnie prześliczne i nie mogę się doczekać, aż wykorzystam je do zrobienia paru uroczych selfiaków.


Dziękujemy firmie KoolThings za otrzymanie słuchawek Razer Kraken Kitty V2 Pro oraz możliwość sporządzenia powyższej recenzji.


postaw na popkulturę i postaw nam kawę popkulturowcy
Postaw nam kawę wpisując link: https://buycoffee.to/popkulturowcy lub klikając w grafikę

Obrazek wyróżniający: materiały prasowe // Razer

Plusy

  • Jedyny w swoim rodzaju wygląd
  • Doczepiany mikrofon
  • Możliwość customizacji kolorów uszek

Ocena

8.5 / 10

Minusy

  • Wygórowana cena
  • Brak mini jacka
Weronika Sweeleo Zator

Miłośniczka gier na konsole starszej generacji oraz komputerowych tytułów fantasy i RPGów. Po godzinach robiąca cosplaye postaci z popkultury, które wcale nie są tak mobilne jak przedstawiają je twórcy gier. Kofeina i poduszki z nadrukami anime waifu to moi wieczni sprzemierzeńcy („• ᴗ •„)

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze