Trio – recenzja gry planszowej. Co trzy karty, to nie jedna

Wyjeżdżając na studia, nie spodziewałam się nagłego powrotu mojego zamiłowania do gier planszowych. Dobrze wspominam wieczory spędzone w pubach, w których półki wypełnione były nowymi, nieznanymi tytułami. Wciąż wiem, że wiele jest nowych pozycji do odkrycia, dlatego cieszę się, iż przypadkiem w moje ręce trafiła nowa propozycja od firmy REBEL, Trio.

Stworzona przez Kayę Miyano gra łączy elementy zgadywania oraz zapamiętywania. Nie dziwi więc fakt, iż kojarzy się ona z klasycznym Memory. Przy tym sama rozgrywka jest ekspresowa, ponieważ potrzebujecie na nią około 15 minut. Jednocześnie jednak ciężko się od Tria oderwać. Nie sposób przecież nie chcieć rewanżu za przegraną bądź powtórzenia swojego zwycięstwa. Jeśli więc macie ekipę od trzech do sześciu osób (młodsze rodzeństwo też się liczy, bo minimalny wiek to siedem), to warto dać tej grze szansę.

JAK SIĘ W TO GRA?

Trio oferuje nam dwa warianty rozgrywki: rywalizacyjny oraz drużynowy. I w jednym i drugim celem jest zdobycie trzech identycznych kart szybciej niż przeciwnicy, choć tutaj również rozróżniamy wersję łagodną lub ostrą. Decydując się na tę pierwszą, musimy zebrać trzy dowolne tria, a w przypadku tej drugiej dwa powiązane tria (liczby w dolnych rogach kart wskazują na powiązane liczby). Ponadto, w przypadku opcji łagodnej i ostrej natychmiastowe zwycięstwo gwarantuje zdobycie tria siódemek.

Zobacz również: Oryginalne Planszówki – Przegląd gier planszowych o wyjątkowo unikalnej tematyce #3

Trio
Fot. Natalia Banaś

Skoncentrujmy się na zasadach rozgrywki dla wariantu rywalizacyjnego. Podczas swojej tury mamy trzy sposoby na zdobycie kart. Możemy wybrać jedną z tych zakrytych ze stołu, poprosić przeciwnika o pokazanie karty o najwyższej bądź najniższej wartości, bądź sięgnąć po jedną z naszej ręki, przy tym tutaj również ogranicza nas najniższa bądź najwyższa liczba. Dzięki temu gra nie jest wcale taka łatwa, na jaką pierwotnie mogłaby się wydawać.

Nasza tura może się skończyć na dwa sposoby: albo zdobędziemy trio, albo odkryjemy różne karty, tym samym kończąc naszą rundę. Przykładowo prosimy gracza o pokazanie karty o najniższej wartości, którą okazuje się być dwójka. Sami jej nie posiadamy, więc próbujemy swojego szczęścia z losowaniem kart ze stołu. Finalnie odkrywamy piątkę, co kończy naszą turę, ponieważ ta trwałaby, jeśli wyciągnęlibyśmy ponownie dwójkę.

Zobacz również: Podziemne Imperium – recenzja gry planszowej

Trio
Fot. Natalia Banaś

W przypadku gry drużynowej zasady nieco się różnią. Jednak opcja ta jest dostępna jedynie dla czterech bądź sześciu graczy. Dzielimy się na dwuosobowe drużyny, których członkowie siadają naprzeciwko siebie. Następnie rozdawane są wszystkie karty – w tym przypadku nie kładziemy nic na środku. Na samym początku mamy możliwość wymienić się jedną kartą ze swoim partnerem, co jest jedyną dozwoloną formą komunikacji. Tego typu zabieg powtarza się za każdym razem, gdy któraś drużyna zdobędzie trio.

Jak widzicie pod kątem mechaniki, Trio nie jest zbyt skomplikowane. Zaś ewentualne wątpliwości szybko rozwiewają się już podczas pierwszych minut rozgrywki.

JAK TO JEST ZROBIONE?

Odpowiadając na poniższe pytanie: przepięknie. Zarówno karty, jak i samo opakowanie wraz z instrukcją, prezentują się niezwykle estetycznie. Zaskakujące jest nawiązanie do meksykańskich obchodów Święta Zmarłych. Dodatkowo ciekawym i zabawnym elementem jest motyw awokado, które nie tylko przewija się  na obrazkach, ale również w samych zasadach.

Instrukcja została jasno i czytelnie przygotowana, eliminując wszelkie wątpliwości co do przebiegu rozgrywki.

Zobacz również: Dixit Disney – recenzja gry planszowej. Kultowe animacje w kultowej karciance

Trio
Fot. Natalia Banaś

JAK WRAŻENIA Z ROZGRYWKI?

Trio jest niezwykle przyjemną grą, która idealnie sprawdzi się przy luźnych spotkaniach ze znajomymi. Mało skomplikowana mechanika oraz szybka rozgrywka gwarantują przyjemne chwile przy śmiechu i dreszczu rywalizacji. Przy tym zaletą jest również wielowymiarowość gry. W momencie, gdy znudzi nam się jeden wariant, zawsze możemy dodać rozgrywce nieco „ostrości”, bądź połączyć się w pary. To dodatkowo wzbogaci samo doświadczenie. Zasady są zaś na tyle łatwe, że to perfekcyjna propozycja nawet dla najbardziej opornych. Ponadto gra jest też odpowiednia dla dzieci (w szczególności wariant łagodny), dzięki której będą mogły ćwiczyć swoją pamięć i koncentrację.

Warto również zaznaczyć, że podana na opakowaniu ilość graczy jest idealna, ponieważ już przy najmniejszej liczbie uczestników rozgrywka potrafi dostarczyć wielką przyjemność. Osobiście miałam okazję zagrać w nią w trzy, a następnie cztery osoby i za każdym razem bawiłam się tak samo dobrze. Tury nie przeciągały się w nieskończoność, a czasami nawet łatwo było przeoczyć swoją kolej. Naturalnie, im więcej, tym lepiej, lecz jeśli nie macie okazji zebrać większej grupy, niewiele stracicie.

Zobacz równieżMoje małe Everdell – recenzja gry planszowej

Trio
Fot. Natalia Banaś

PODSUMOWANIE

REBEL po raz kolejny proponuje fajny, wciągający tytuł. Estetyczne wykonanie zarówno kart, jak i opakowania przyciąga wzrok, dzięki czemu z pewnością wyróżnia się na półkach sklepowych. Jak wiadomo, nie sposób nie oceniać książki po okładce. Jednak i tak najważniejsza jest ogromna przyjemność płynąca z nieskomplikowanej rozgrywki, dostarczającej odpowiedni poziom rywalizacji. Gorąco polecam Trio, zwłaszcza dla tych, którzy nie przepadają za skomplikowanymi zasadami i preferują łatwe, ale nadal satysfakcjonujące gry. Warto też dodać, że dzięki swojej kompaktowej formie, jest to doskonały wybór na wszelkie wyjazdy. Bez wątpienia będę do niej chętnie wracać.

Trio w serwisie Planszeo.pl

Tytuł Trio
Wydawca Rebel
Twórcy Kaya Miyano
Wiek 7+
Czas rozgrywki ok. 15 minut
Liczba graczy 3 – 6
Grę do recenzji przekazało nam wydawnictwo REBEL, za co bardzo dziękujemy. Nie wpłynęło to na ostateczną ocenę.

Obrazek wyróżniający: REBEL // materiały promocyjne


https://buycoffee.to/popkulturowcy
Postaw nam kawę wpisując link: https://buycoffee.to/popkulturowcy
Lub klikając w grafikę

Plusy

  • Szybka, lecz wciągająca rozgrywka
  • Kilka wariantów rozgrywki
  • Estetyczne wykonanie

Ocena

8 / 10

Minusy

  • Brak złożoności, która może przeszkadzać graczom preferującym bardziej skomplikowane rozgrywki
Natalia Banaś

Dumna psia mama, miłośniczka dobrej muzyki, kina oraz lisów. Dla relaksu ogląda i czyta horrory. Wiecznie z głową w chmurach i napiętym kalendarzem. Swoje popkulturowe zachwyty oraz frustracje przelewa na Worspressa i wiadomości głosowe do znajomych. Kiedy nie odpisuje, próbuje zrobić Ghostface'a na szydełku.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze