Władcy Przestworzy — recenzja książki. Na tym froncie nie było bohaterów

Walki toczyły się na wysokości 7500 metrów w rozrzedzonym, mroźnym powietrzu. To warunki, których żaden z żołnierzy nigdy wcześniej nie spotkał. Załogi bombowców mierzyły się z nowymi rodzajami zagrożeń zarówno fizycznych, jak i psychicznych. Starcie powietrzne było śmiertelnie niebezpieczne na każdym etapie. Po okresach bezczynności i narastającego niepokoju następowały krótkie wymiany ognia, wszechobecny chaos i wywołane nim ataki paniki. Na tym froncie nie było bohaterów. Byli jedynie ocaleli oraz ci, którym nie udało się szczęśliwie wrócić do bazy. 

Władcy Przestworzy to głęboko osobista historia amerykańskich lotników z czasów II wojny światowej. To oni właśnie w okresie 1942-43, jako jedyni ruszali na front, przenosząc wojnę na terytorium Niemiec. Donald Miller zabiera czytelników na wstrząsającą przejażdżkę przez wypełnione ogniem niebo nad Niemcami i Francją oraz opisuje straszliwy koszmar prowadzonej kampanii bombowej oraz jej tragicznych skutków dla ludności cywilnej. Jednak w przeciwieństwie do niedawnej serialowej adaptacji, oferuje znacznie szerszą perspektywę niż historie kilku bohaterskich lotników. Dostajemy tu pełen kontekst historyczny, zaczynając niemal 20 lat wstecz, gdzie zaraz po I wojnie światowej rodził się koncept powołania niezależnego korpusu wojsk powietrznych. Książka ta zawiera wszystko, czego ostatecznie zabrakło mi w produkcji Spielberga i Hanksa, stanowiąc perfekcyjne rozwinięcie pobieżnie poprowadzonych tam wątków.

Zobacz również: Władcy Przestworzy — recenzja serialu. Powietrzna potęga

Władcy przestworzy
kadr z serialu Władcy Przestworzy na podstawie książki Donalda Millera | Apple

Załogi bombowców były elitarną grupą wojowników, którzy stanowili mikrokosmos Ameryki. Nie sposób było odmówić im prestiżu. W przeciwieństwie do żołnierzy piechoty, lotnicy spali na czystej pościeli, pili piwo w lokalnych pubach i tańczyli do swingowej muzyki zespołu Glenna Millera. Na co dzień wśród członków załóg dominował jednak strach przed każdą kolejną misją oraz powracające wspomnienia poległych kolegów. Mieli bowiem znacznie większe szanse na śmierć niż członkowie wojsk lądowych. W 1943 roku amerykański lotnik bombowy miał tylko jedną na pięć szans na przeżycie dwudziestu pięciu misji gwarantujących powrót do kraju. 8 Armia Powietrzna straciła podczas działań wojennych więcej ludzi niż Korpus Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych.

Władcy Przestworzy to także opowieść o życiu w wojennej Anglii i niemieckich obozach jenieckich, w których dziesiątki tysięcy lotników spędziło część wojny. Pod sam koniec dostarcza obszerne relacje z makabrycznych marszów głodowych przez niemal całe terytorium Niemiec, do których zmuszeni byli pojmani lotnicy wraz z wycofywaniem się wojsk niemieckich. Wszystkie przedstawione tu historie wydarzyły się na prawdę. Udało się je zebrać z najnowszych wywiadów, opowiadanych historii oraz z archiwów amerykańskich, brytyjskich, niemieckich i innych.

Zobacz również: Oscarowe wojny. Historia Hollywood pisania złotem, potem i łzami – recenzja książki

Bombardowania strategiczne nie wygrały wojny, ale były niezbędne, by tego dokonać. Amerykańskie lotnictwo zniszczyło obiekty kolejowe i rafinerie ropy naftowej, które zaopatrywały niemiecką machinę wojenną. Kampania bombowa była wspólnym przedsięwzięciem: Brytyjczycy latali pod osłoną nocy, podczas gdy amerykańskie bombowce atakowały w dzień, co brytyjscy dowódcy uważali za samobójstwo. Mimo wszystko ten wspólny wysiłek w angielsko-amerykańskiej kampanii bombowej przeciwko nazistowskim Niemcom był najdłuższą kampanią wojskową II wojny światowej. Można powiedzieć, że była to wojna w wojnie. Dopóki żołnierze alianccy nie wkroczyli do Niemiec w ostatnich miesiącach konfliktu, była to jedyna bitwa toczona na terytorium kontrolowanym przez Niemcy.

Władcy Przestworzy
kadr z serialu Władcy Przestworzy na podstawie książki Donalda Millera | Apple

W swej istocie książka jest świadectwem prawdziwego koszmaru wojny, z której nikt nie wychodzi zwycięsko. Jednocześnie jest też testamentem odwagi i odporności żołnierzy ocalałych po kampanii bombowej. Stawiali oni bowiem czoła niewyobrażalnym niebezpieczeństwom podczas każdej misji. Miller ożywia koleżeństwo wśród załóg, a także surowe realia ich codzienności na służbie. Od schwytania i paradowania więźniów, przez zbombardowane miasta, po izolację i niepewność, z jaką borykali się schwytani żołnierze. Millerowi znakomicie udało się opisać wyzwania stojące przed załogami bombowców w powietrzu. Bez możliwości dostosowania planów w trakcie lotu, każda misja stawała się sprawdzianem umiejętności, odwagi i zdolności adaptacyjnych.

Jednak rzecz, za którą doceniłem Władców Przestworzy najbardziej, to skupienie na nakreśleniu czytelnikowi skomplikowanej logistyki stojącej za każdą z operacji. Nie jest to z oczywistych względów wystarczająco widowiskowy aspekt wojny, więc z oczywistych względów nie trafił ostatecznie do serialu. Tymczasem tutaj dostajemy pełne spektrum wyzwań, które stały przed założycielami 8 Armii Powietrznej, zarówno strategicznych, jak również ekonomicznych, czy nawet politycznych. Konsekwentnie też wszelkie działania kampanii bombowej odnoszone są do kontekstu globalnego teatru wojny. Dzięki temu o wiele łatwiej jest nam zrozumieć faktyczny wpływ bombardowań na przebieg konfliktu i vice versa.

Zobacz również: Mgła – recenzja książki. Senne majaki

Władcy Przestworzy
kadr z serialu Władcy Przestworzy na podstawie książki Donalda Millera | Apple

Władcy Przestworzy to mistrzowskie dzieło historycznej literatury faktu, które łączy mrożące krew w żyłach opowieści z godnym podziwu, rzetelnym opracowaniem, z wykorzystaniem licznych źródeł historycznych. Nowe wydanie zapewnia również graficzne opracowanie omawianych kwestii technicznych, jak chociażby mapy strategiczne czy rozmieszczenie załogi w bombowcach B-17. Jednak to, co naprawdę wyróżnia tę książkę, to zniuansowany portret moralnych dwuznaczności, nieodłącznie związanych z działaniami wojennymi. Autor nie stroni od konfrontacji z błędami i kontrowersjami otaczającymi niektóre operacje. Tym samym rzuca czytelnikom wyzwanie samodzielnej analizy etycznych zawiłości, ściśle związanych z tym nowatorskim sposobem prowadzenia wojny.

Czasami tematyka wydaje się zbyt ciężka i nieco przytłaczająca. Jednak wciągająca narracja Donalda L. Millera i wnikliwa analiza sprawiają, że książka ta jest świetną lekturą dla każdego pasjonata tematów II wojny światowej.

Władcy Przestworzy
okładka książki Władcy Przestworzy | Wydawnictwo Replika

Autor: Donald L. Miller
Wydawca: Replika
Premiera: 16.01.2024
Oprawa: Twarda
Stron: 624
Format: 160×230
Cena katalogowa: 99,90 zł


Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem Replika
Fot. główna: kolaż własny w oparciu o oficjalną okładkę książki 

Plusy

  • Zniuansowana opowieść przedstawiona z różnych perspektyw
  • Znakomite opracowanie w oparciu o liczne źródła historyczne
  • Skupienie na szerokim kontekście działań zamiast forsowania heroizmu kilku pilotów

Ocena

9.5 / 10

Minusy

  • Tak obszerny materiał jest momentami przytłaczający
Łukasz Biechoński

Nie straszny mu żaden zakątek popkultury. Ceni sobie tak samo teatralne musicale i opery jak kino splatter czy chorwackie sci-fi. Wierzy, że to nie budżet czyni dzieło, lecz artysta i jego wizja. Tabu dla niego nie istnieje tak długo, jak obie strony czują się w dyskusji komfortowo.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze