Powerbank Baseus Bipow 2 – recenzja sprzętu

Sprostanie zapotrzebowaniu nowoczesnego sprzętu, pożerającego baterię z prędkością światła, to nie lada wyzwanie dla obecnych powerbanków. Jak poradził z nim sobie dzisiejszy zawodnik?

Powerbank Baseus Bipow 2 to wypuszczona na rynek jakiś czas temu propozycja od firmy Baseus. Dostępny w dwóch kolorach – białym i czarnym – sprzęt prezentuje się na pierwszy rzut oka bardzo estetycznie. Ekran wyświetlający poziom naładowania baterii wygląda schludnie, natomiast dzięki niedużemu rozmiarowi (144 x 73 x 19 mm) oraz równie przyjemnej wadze można go bez problemu wrzucić do małego plecaka czy torebki – a w przypadku powerbanków mobilność to jednak wyjątkowo istotny atrybut.

Zobacz również: Słuchawki soundcore Space One – recenzja sprzętu

Egzemplarz, który testowałam, miał pojemność 10 000 mAh. Jednak dla tych spragnionych większych cyferek istnieje również druga, nieco droższa wersja zdolna pomieścić dwa razy tyle. Moc ładowania Bipow 2 niezależnie od wariantu wynosi 20 W, natomiast korzystać z niej można za pomocą portów USB-C (in/out) oraz USB-A (out), a także szalenie wygodnego bajeru, jakim jest wbudowany kabel USB-C.

Fot. materiały promocyjne (Baseus)

To właśnie ostatni z wymienionych najbardziej wyróżnia omawiany dziś sprzęt od innych powerbanków, z jakich zdarzało mi się korzystać. Nie zliczę nawet, jak wiele razy słyszałam – bądź sama zadawałam – pytanie, czy nie ma ktoś pożyczyć kabla do komórki. Jak o zabraniu samego powerbanka czy kostki ładowarki z domu jeszcze się pamiętało, tak o nim już niezbyt. W przypadku Baseus Bipow 2 taki problem w ogóle nie zachodzi, jako iż kabel nigdy się z nim nie rozstaje. Niesamowicie przydatna rzecz. Co prawda jest on dosyć krótki, aczkolwiek w większości codziennych sytuacji taki w zupełności wystarczy, a z pewnością też nieraz uratuje swojemu właścicielowi dzień.

Zobacz również: Obudowa XPG Defender Pro – recenzja sprzętu

Tymże samym kablem USB-C można również Bipow 2 ładować – działa on bowiem w dwie strony. Jeśli jednak nie macie kostki z wejściem typu C, nic nie szkodzi. Równie dobrze sprawdza się doładowywanie go zwykłą ładowarką do telefonu. W obu przypadkach napełnienie baterii powerbanka od zera zajęło mi około 4 godzin. Taki „ładunek” wystarczał mi zaś na dwukrotne naładowanie mojego telefonu (z lekkim hakiem). Nie ma jednak powodu, by po pierwszym użyciu specjalnie spieszyć się z ponownym – sprzęt dobrze trzyma baterię podczas nieaktywności. Po ponad tygodniu leżenia sobie grzecznie w torbie nie stracił ani procenta. Nie ma się więc co martwić o to, że padnie nam on podczas bezczynnego noszenia go w torbie. No, chyba że zamierzamy go tam kitrać miesiącami.

Fot. materiały prasowe (Tabasco)

Z minusów mogę nadmienić chyba tylko to, iż Baseus Bipow 2 chwyta kurz jak magnes. Powerbank ma sporo chropowatych powierzchni (front, kabel), w których to rowkach z niezwykłą lubością zbierają się różne roztocza. Psuje to trochę niestety jego, ogólnie rzecz biorąc, całkiem ładną powierzchowność. Być może na czarnym wariancie nie widać tego aż tak, aczkolwiek na białym – czyli takim, jaki trafił się mnie – zabrudzenia rzucają się w oczy z daleka. Również wnęka do chowania końcówki kabla łatwo się brudzi, jednak tutaj chyba nie dało się tego uniknąć. Pozostałe powierzchnie natomiast prawdopodobnie można by się nieco uodpornić na kurz – i z pewnością by się to przydało.

Zobacz również: Razer Kraken Kitty V2 Pro – recenzja słuchawek

Podsumowując, Baseus Bipow 2 to bardzo porządna – zwłaszcza w swojej półce cenowej – propozycja dla osób szukających kompaktowego powerbanka, przy którym nie trzeba martwić się o zapominanie z domu kabla. Bipow 2 bez problemu zmieści się w plecaku czy torebce, sprawnie doładuje inne urządzenia (również te z trybem ładowania szybkiego oraz turbo) i utrzyma resztę swojej baterii nienaruszoną przez długi czas, aż nie będziesz jej potrzebował ponownie. W moim przypadku sprawdził się w sam raz. Szkoda jedynie, że ten nieszczęsny kurz tak do niego lgnie. Niejeden pedant mojego pokroju najpewniej również będzie go z uporem maniaka przecierał za każdym razem, gdy tylko znajdzie się w zasięgu ręki.

Baseus_Bipow_2.jpg
Fot. materiały prasowe (Tabasco)

Powyższa recenzja powstała w ramach współpracy z firmą Tabasco. Dziękujemy!
Fot. główna: materiały prasowe (Tabasco)

Plusy

  • Kompaktowy rozmiar
  • Dobrze trzyma baterię
  • Wbudowany kabel to niezmiernie użyteczna rzecz

Ocena

8 / 10

Minusy

  • Bardzo łapie kurz
Patrycja Grylicka

Fanka Far Cry 5 oraz książek Stephena Kinga. Zna się na wszystkim po trochu i na niczym konkretnie, ale robi, co może, żeby w końcu to zmienić i się trochę ustatkować.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze