Nie wiem jak jest u was, ale u mnie bajki czy w ogóle dziecinne twory popkultury mają bardzo terapeutyczny skutek.
Od czasu do czasu lubię sobie w przerwie między nieco bardziej dorosłą, dojrzałą popkulturą, sięgnąć sobie po jakąś – kolokwialnie mówiąc – dziecinadę. W swoim życiu recenzowałem mnóstwo takich tworów popkultury, które były przeznaczone dla najmłodszych jej odbiorców. Jasne, nie jest ona może najbardziej oryginalna i ambitna, a w dużej ilości przypadków również i moje oceny nie był za wysokie. Ale naprawdę – nie ma wielu zajęć relaksujących bardziej, niż pochłanianie tworów popkultury przeznaczonych dla najmłodszych. Czy mowa o komiksach, grach czy filmach – fajnie jest znów zanurzyć się w beztroskich, niewinnych klimatach. A Kodi autorstwa Jareda Culluma właśnie to oferuje.
Zobacz również: Najlepsze seriale animowane, część II (2001-2022)
Ten przywodzący na myśl animacje Disneya i Pixara komiks opowiada o nietypowej przyjaźni między dziewczynką a… Niedźwiedziem. Katia i jej babcia spędzają wakacje w swoim domku na Alasce, gdy pewnego dnia dziewczynka staje oko w oko z ogromnym grizzly. Między Katią a zwierzęciem rodzi się przyjaźń, która zostaje wystawiona na ciężką próbę, gdy niespodziewanie dziewczynka wraz z babcią muszą wracać do domu w Seatle.
Zobacz również: Mniedźwiedź – recenzja książki. A Ty co zrobisz, gdy przyjdzie niedźwiedź?
Kodi to niezwykle ciepła i najzwyczajniej w świecie miła opowieść o nietypowej przyjaźni, wzbogacona cudownymi ilustracjami. Dawno nie widziałem tak pięknie narysowanego komiksu – powyższe kadry to tylko niewielki ułamek tego, co nas czeka w komiksie autorstwa Jareda Culluma. Sama historia nie jest może najbardziej oryginalna czy długa (przeczytanie Kodi zajęło mi jakieś trzy kwadranse). Mnie jednak wciągnęła i z zaciekawieniem pochłaniałem jej kolejne strony. Co ważniejsze jednak, na chwilę pozwoliła mi się przenieść do mniej toksycznego, problematycznego świata. I wydaje mi się, że – jasne, dla dzieci sprawdzi się idealnie jako komiks o przyjaźni i jej wartości. Ale dla dorosłych powinna stanowić miłą odskocznię od problemów dnia codziennego. Bo choć wydaje się to bzdurą, bajdą i bajką – przyjaźń między dziewczynką a niedźwiedziem – to mimo wszystko podczas lektury robi się jakoś tak miło w środku. Dlatego polecam, zarówno dla młodych jak i dorosłych!