Cezar. Kostki zostały rzucone – recenzja gry planszowej

Jak często myślisz o Imperium Rzymskim? A może o zostaniu Cezarem? Wydawnictwo Muduko stanęło na wysokości zadania i pozwoliło rzucić o to kości. A raczej kostki. Wystarczy zagrać w Cezar. Kostki zostały rzucone.

Cezar. Kostki zostały rzucone to gra kościana, w której gracze muszą polegać przede wszystkim na szczęściu, ale również na obranej strategii. Motywem przewodnim jest przejęcie władzy w starożytnym Rzymie. Wcielamy się w senatorów, którzy rywalizują między sobą o zostanie konsulem, trybut i tytuł cezara. Gra przeznaczona jest dla od 2 do 6 osób i rekomendowana powyżej 8 roku życia. Według producenta zabawa trwa ok. 30 minut, chociaż zazwyczaj zdarzały się mi rozgrywki, które trwały krócej. Rywalizować jednak można zdecydowanie dłużej.

Wydawnictwo Muduko wydało grę znanego projektanta planszówek Reinera Knizii, który odpowiada za takie tytuły jak Wyprawa do El Dorado, czy Pędzące Żółwie. Polski wydawca postanowił nadać Cezarowi  komiksowy charakter z zabawnymi zwierzakami. Również podtytuł Kostki zostały rzucone jest puszczeniem oczka do gracza, który z lekcji historii zapamiętał to słynne zdanie wypowiedziane przez Juliusza Cezara.

Zobacz również: Wyprawa do El Dorado: Demony dżungli – recenzja dodatku do gry planszowej

cezar kostki zostały rzucone
fot. Monika Antoniak

Przygotowanie i zasady gry

Gra jest bardzo prosta i szybko zapamiętuje się jej zasady. W pudełku znajdziemy instrukcję, zestaw 10 kostek oraz 60 żetonów monet. Każdy z graczy otrzymuje określoną ilość brązowych monet na start, w zależności od tego, ile osób bierze udział w zabawie. W trakcie 5 rund staramy się zebrać jak największą ilość punktów. Za zwycięstwo w każdej z czterech pierwszych rund możemy otrzymać monetę srebrną, a za wygraną w ostatniej – złotą. Wartości każdego z kolorów są odpowiednio większe. 

Na początku należy podzielić kostki na dwa równe zestawy. Pierwszy gracz wykonuje rzut 5 kostkami i stara się uzyskać jak najwyższy wynik, aby zostać konsulem. Tu pojawia się element strategii! Rzut można wykonać do trzech razy. Za pierwszym należy rzucić pięć kostek, a następnie można przerzucić dwukrotnie ich dowolną ilość, aby spróbować otrzymać pożądany wynik. Gracz, który utrzyma najwyższy z nich do końca rundy, wygrywa ją i otrzymuje żeton. Zwycięzcą zostaje osoba z największą liczbą punktów z uzbieranych monet.

Szczęście i strategia

Sześcienne kostki, którymi gramy, mają określone symbole. Staramy się wykonać rzut tak, aby otrzymać jak najwyższy wynik. Możemy wylosować wartości od 1-4, które zapisane są oczywiście cyframi rzymskimi! Oprócz tego na kostce znajduje się symbol wieńca laurowego, który oznacza senatora oraz symbol bomby. Wynik wylicza się na podstawie schematu: suma liczb rzymskich razy liczba wyrzuconych senatorów. Jednak trzy wyrzucone jedynki liczą się jako 15, a cztery dają wynik 31. Często ciężko jest przebić ten ostatni w czasie trwania rundy. Bomba ma zawsze wartość 0, jednak czasem opłaca się ją wyrzucić, ponieważ gra ma wyjątki, które mogą pomóc nam osiągnąć wygraną. Instrukcja zawiera bardzo przydatne przykłady oraz zasady liczenia punktów, które na początku pomagają odnaleźć się w zasadach. Po kilku rundach nie potrzebowaliśmy ze znajomymi ściągawki, aby wybrać najlepszą konfigurację. 

Zobacz również: Podziemne Imperium – recenzja gry planszowej

Osoba, która uzyskała najwyższy wynik w rzucie kostkami, kładzie swój zestaw przed sobą i otrzymuje tytuł konsula. Konsul wygrywa rundę, jeśli nikt nie przebije jego wyniku przez całą turę. Jeżeli komuś się uda, to zostaje nowym Konsulem, a kolejni gracze starają się pobić nowy rekord. Jednak są wyjątki, które pozwalają wygrać bez przebicia punktacji najsilniejszego gracza. Tu przydają się bomby. Trzy wyrzucone bomby pozwalają ukraść konsulowi monety, cztery umożliwiają natychmiastowe wygranie rundy, a pięć sprawia, że zostajesz Cezarem i z marszu wygrywasz grę! Jest to bombowa strategia, jeśli dopisze Ci szczęście. 

Jak się grało?

Twórcy gry chwalą się, że gra Cezar. Kostki zostały rzucone jest niezależna językowo. Jest to dla mnie atut, którego szukam w szybkich imprezowych grach, ponieważ nie wszyscy moi znajomi znają język polski. Zasady gry udało się szybko wyjaśnić po angielsku, a znajomość języka nie była już potrzebna w trakcie rozgrywki. Jedynie na początku trzeba było częściej tłumaczyć, co oznaczają dane konfiguracje kostek i jakie benefity dają, ponieważ ściągawka z instrukcji jest napisana po polsku. Jednak po kilku rundach wyjątki łatwo się zapamiętuje, a rozgrywka daje wiele frajdy! 

Na początku zaobserwowałam, że każdy stara się grać bezpiecznie oraz próbuje wyrzucić jak najwyższy wynik liczbowy i pomnożyć go przez liczbę senatorów. Również strategia jedynkowa była częstym wyborem. Zmieniło się to po pierwszej bombowej konfiguracji, w której jedna z osób z automatu wygrała rundę. Potem zaczęło się podkradanie monet. Podczas jednej z pierwszych rund jeden z graczy zaryzykował i wyrzucił pięć bomb, przez co gra zakończyła się od razu, a on został Cezarem! Jest to dość ciężka do wyrzucenia oraz wymagająca szczęścia konfiguracja. Jest jednak możliwa do osiągnięcia i przynosi natychmiastową chwałę oraz radość z pokonania przeciwników. 

Zobacz również: Podwodne Miasta – recenzja gry planszowej

Rozgrywka dwuosobowa jest wykonalna, ale znacznie ciekawiej gra się w 3-4 osoby. Przy grze w parze przeciwnik dostaje dwie szansy, aby przebić aktualnego Konsula. Pozostałe zasady są takie same, a rundę wygrywa osoba, której wyniku nie uda się przebić. Jeśli gra więcej osób dynamika rozgrywki jest ciekawsza, ponieważ osoba, która przejmuje rolę Konsula staje się początkiem dla nowej tury rzutów. Każdy z kolejnych graczy, nawet poprzedni konsul ma szansę przebić nowy wynik. Dopiero, gdy kółko się zamknie, runda zostaje zakończona. 

Wykonanie gry

Gra jest zapakowana w niewielkie pudełko, co jest dużym atutem, ponieważ łatwo jest ją zabrać na spotkanie ze znajomymi lub w podróż. W środku znajduje się mała, rozkładana instrukcja, tekturowe monety oraz 10 solidnie wykonanych białych kostek. Są one dość lekkie, dzięki czemu łatwo się nimi rzuca. Bez problemu można chwycić 5 jednocześnie. Wydawnictwo Muduko przygotowało również do dokupienia dedykowaną matę, która ma uniemożliwić uciekanie kostek.

Mata jest porządnie wykonana. Można ją chować na płasko, a przed rozgrywką szybko stworzyć z niej tackę, dzięki umieszczonym w rogach klipsom. Jest to przydatny gadżet, szczególnie w podróży, jednak osobiście uważam, że ma trochę za małą powierzchnię. Nie jest to problemem podczas pierwszego rzutu, jednak gdy chcemy przerzucić tylko niektóre kostki, to można przypadkiem trącić pozostałe. Radziliśmy sobie w ten sposób, że symbole, które chcieliśmy zatrzymać, kładliśmy przed sobą, a rzut w tacce wykonywaliśmy pozostałymi kośćmi. Metoda była skuteczna i nie komplikowała rozgrywki. 

Dużym atutem gry są piękne ilustracje autorstwa Tomasza Kaczkowskiego. Zarówno pudełko, monety, jak i instrukcja są ładnie zaprojektowane. Być może nie każdemu będzie pasować komiksowość i wielokolorowość obrazków, jednak wszystkie osoby, z którymi grałam, odbierały je bardzo pozytywnie. Instrukcja zawiera kilka ilustracji zwierzaków w rzymskich strojach. Ich wypowiedzi w komiksowych dymkach wprowadzają nas w klimat gry. Wszystkie teksty oraz obrazki, zarówno promocyjne, jak i w instrukcji, są utrzymane w zabawnym tonie. Często nawiązują do frazeologizmów i gier słownych ze zwierzętami.

Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. Witajcie w starożytnym mieście, w którym dawny porządek przeminął, za to władający tym miejscem żyją jak pies z kotem. A wszystko to sprawka kota Konsula i pieska Cezara, którzy nie od dziś drą koty (sorki, Konsulu). To właśnie w ich metody walki o władzę zeszły na psy (wybacz, Cezarze). Kto przejmie kość, to znaczy, ekhm, pałeczkę i zaprowadzi porządki w mieście siedmiu wzgórz? Kostki zostały rzucone, a zwycięzca może być tylko jeden!

– opis producenta

Podsumowanie

Po Cezar. Kostki zostały rzucone zdecydowanie sięgnę, jeśli będę chciała zabrać ze sobą grę w podróż lub na spotkanie ze znajomymi. Łatwo wprowadza się w nią nowe osoby, a mechanika testowania szczęścia sprawia, że zabawa nie jest monotonna nawet po kilku rozgrywkach. Dzięki temu, że jest szybka, kilka rund stanowiło fajną rozgrzewkę przed dłuższym graniem w bardziej skomplikowane planszówki.

Zobacz również: Moje małe Everdell – recenzja gry planszowej

Młodszym dzieciom może przydać się na początku pomoc w mnożeniu wyników, ale dzięki cyfrom rzymskim oraz przejrzystym symbolom nie będzie to aż tak uciążliwe. Po kilku zagranych rundach młodsza pociecha będzie już potrafiła sama stwierdzić, który wynik jest wyższy. 

Gra jest dla mnie miłym zaskoczeniem. Daje poczucie zdrowej rywalizacji i można spędzić przy niej czas z całą rodziną. Mogę również grać w nią ze znajomymi, którzy nie czytają po polsku. Nie jest droga, więc może stanowić fajny dodatek do prezentu. Dedykowana mata również jest gadżetem, z którego będę korzystać.

Cezar. Kostki zostały rzucone w serwisie Planszeo.pl

Tytuł Cezar. Kostki zostały rzucone
Wydawca Muduko
Twórcy Reiner Knizia
Wiek 8+
Czas rozgrywki 30 minut
Liczba graczy 2-6

https://buycoffee.to/popkulturowcy
Postaw nam kawę wpisując link: https://buycoffee.to/popkulturowcy Lub klikając w grafikę

Plusy

  • Proste zasady rozgrywki
  • Gra niezależna językowo
  • Koncepcja wizualna i zwierzęce gry słowne!

Ocena

8 / 10

Minusy

  • Mata ma zbyt małą powierzchnię do przerzucania kostek
  • Zdecydowanie ciekawsza w większą ilość osób, niż w 2
Monika Antoniak

Zawodowa binge-watcherka, nałogowa graczka w planszówki i profesjonalna widzka teatralna. Bywalczyni Warszawskich kin studyjnych, spektakli muzycznych i klimatycznych kawiarni. Te ostatnie odwiedza, aby czytać książki ze stosu z podpisem „nieprzeczytane”, który cały czas rośnie w niewyjaśnionych okolicznościach. Chciałaby zwiedzić świat z plecakiem i bez planu.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze