Najlepsze filmy 2023 roku


John Wick 4

John Wick 4 spełnia obietnice o rewelacyjnym kinie akcji z nawiązką. Pełne adrenaliny sekwencje na długo wpiszą się w historię tego gatunku i jestem pewien, że przez wiele lat żadna produkcja nie dorówna im pod względem jakości. Nowi aktorzy w serii wprowadzili dużo świeżości a sama ich obecność podnosi jakość filmu oraz radość w trakcie seansu. To wszystko plus spora dawka humoru, którą zapodaje nam reżyser gwarantuje udany seans. Po raz kolejny niestety Stahelskiemu zdarzyło się przeciągnąć strunę w kwestii ilości nieprawdopodobnych upadków Johna i przegiętej finałowej walki na schodach. Ale jestem w stanie tym razem mu to wybaczyć. Nowa odsłona gwarantuje rewelacyjną rozrywkę. Żaden fan kina akcji nie wyjdzie z seansu zawiedziony. To prawdziwy festiwal śmigających kul i świetnych pojedynków, który już w trakcie premiery można uznać za kultowy.

Nasza ocena: 8.5/10


Kwiecień


Air

Air ma w sobie wszystko to, co amerykański film o przełomowym kontrakcie na własną linię butów, powinien mieć. Wyraziści bohaterowie, żarty sypane jak z rękawa, historia o sięganiu gwiazd, walce oraz nieustępliwości oraz to co widzowie kochają – opowieść oparta na faktach. American dream w czystej postaci, z wyraźnym happy endem ku uciesze widzów. Z Air nie da się wyjść bez uśmiechu na ustach, a w dzisiejszych niepewnych czasach takie historie są na wagę złota. Dodatkowo jest to piękna laurka dla jednej z największych (jeśli nie największej) legend NBA – Michaela Jordana. Jak widać, kult Jordana wiecznie żywy. Just do it!

Nasza ocena: 8/10


Tetris

Tetris nie tylko przedstawia nam historię gry, która podbiła świat. Film ten prezentuje również dwa odmienne systemy, które chociaż odmienne w założeniach podobnie wykorzystują swoich obywateli. Zarówno komunistyczne ZSRR jak i kapitalistyczne USA chcą dla siebie ugrać jak największy kawałek tortu, pomijając w tym wszystkim twórcę kultowej gry o układaniu kolorowych klocków Alexeya Pajitnova. W sam środek tej wojny wkracza Henk Rogers budując pomost między zwaśnionymi narodami i stawiając fundament solidnej przyjaźni ponad podziałami. Cukierkowo? Może trochę, choć ta słodycz jest nad wyraz przyjemna aż w gardło gryzie!

Nasza ocena: 8/10


Dungeons & Dragons: Złodziejski honor

Dungeons & Dragons: Złodziejski honor to kawał porządnej przygody. Nie jest może innowacyjną produkcją, ma kilka scenariuszowych niedoróbek (szczególnie pod koniec filmu), ale robi to, co powinien – zapewnia kupę rozrywki i robi to w najlepszym możliwym stylu. Stylu, którego tak brakuje ostatnimi czasy w Hollywood. Zdecydowanie najlepsze fantasy ostatnich lat!

Nasza ocena 8.5/10


Renfield

Podsumowując, Renfield to dawka naprawdę świetnej zabawy odświeżająca niczym krew Drakuli. Sam czuję raczej niedosyt związany z tym, że ta przejażdżka śmieciowym rollercoasterem trwała ciut za krótko i choć prawdopodobnie coś takiego nigdy nie powstanie, chętnie obejrzałbym sequel. Jeśli zatem lubicie nie co kiczowate kino, chłoniecie jak dzicy wampirze lore albo podobało wam się Co robimy w ukryciu Taiki Waititiego, pędzcie czym prędzej niczym oburzony tłum uzbrojony w pochodnie i widły do kin.

Nasza ocena: 7.5/10


Bo się boi

Ari Aster w Bo się boi stworzył hybrydę czarnej komedii i horroru. Nie jest to żadne nowe połączenie, ale nie można odmówić reżyserowi powiewu świeżości. Bo się boi na długo pozostanie w mojej pamięci i na pewno jeszcze nie raz i nie dwa wrócę do tego filmu. Tym bardziej, że wydaję mi się, że w lękach i koszmarach Beau każdy znajdzie cząstkę siebie.

Nasza ocena: 8/10


Czarodziejski flet

Chętnie zobaczyłabym Czarodziejski flet jako serial, nawet pod postacią tego gatunkowego zrostu. To świat, w którym chce się zostać razem z jego bohaterami. Podłapujemy głębsze aluzje do postaci z rzeczywistości, a w świecie Mozarta otrzymujemy angażującą przygodę. To połączenie, które się sprawdza mimo swojej niecodzienności. Macie wątpliwości, bo nie lubicie opery? To nic, można się też pośmiać z odklejenia tego baśniowego świata i też się dobrze bawić na seansie.

Nasza ocena: 7.5/10


Martwe zło: Przebudzenie

Najnowsza inkarnacja Martwego Zła trafi zarówno do nowych widzów jak i poszukujących nostalgii starych fanów serii. Mam nadzieję, że podążając za tytułem ten filmu będzie powstaniem z martwych dla tej marki w kinie głównego nurtu Jak horrory to tylko takie, przewrotny taniec krwi, demonów i narzędzi z docelowo używanych do cięcia drewna. Choć w pojedynku z adwersarzami z piekielnym rodowodem wypadają równie skutecznie. Idźcie i bawcie się dobrze! Zresztą trudno nie mieć ubawu z produkcji biorącej lekcje od samego Alfreda Hitchcocka. Film bowiem należy zacząć od trzęsienia ziemi i tu ponownie…dosłownie i w przenośni 🙂

Nasza ocena: 8.5/10

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10

Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze