MAJ
Trzej muszkieterowie: D’Artagnan
Trzej Muszkieterowie: D’Artagnan to nowatorskie podejście do pierwowzoru. Mamy intrygę, w miarę dobry film przygodowy, a dodatkowo bardzo dobrze napisanego głównego bohatera. Wiele osób na pewno będzie bawić się świetnie. Pomijając odstępstwa od oryginału, jest to naprawdę miło spędzone dwie godziny akcji, dworskich intryg oraz dobry film płaszcza i szpady.
Strange Way of Life
Po raz kolejny okazało się, że krótki metraż może poradzić sobie równie dobrze jak pełnometrażowy film. Strange way of life ma w sobie wszystko i ogląda się go naprawdę z przyjemnością. W zaledwie 30 minutach Almodóvar zdążył przybliżyć sylwetki bohaterów, zarysować konflikt oraz ruszyć na pełnej petardzie z akcją niczym z westernu. I przyznam szczerze, że chętnie obejrzałabym go jeszcze raz. Nie mogę się doczekać na polską premierę tej małej perełki.
Mafia Mamma
Mafia Mamma to lżejsze wydanie filmów mafijnych. Komediowo rozrzedzona opowieść wciąż pokazuje świat mafii, pełen świetnych bohaterów i ładnych włoskich pejzaży. Rodzina przestępców, choć zabawna, wciąż ma swoje za uszami. Sala kinowa wybuchała śmiechem i nie bez powodu. Warto się temu wszystkiemu przyjrzeć.
Asteroid City
Nie ma co dużo kryć, że jeżeli ktoś jest fanem kina Wesa Andersona to na pewno Asteroid City go nie zawiedzie. Artystyczne kino reżysera jest na tyle charakterystyczne, że zazwyczaj się je kocha lub nienawidzi. I chociaż jest to opowieść trochę o niczym to naprawdę świetnie się bawiłam i będę wyczekiwać na kolejny film Wesa Andersona. Nie ma to jak solidna dawka śmiechu, absurdu oraz groteski.
Monster
Hirokazu Koreeda po raz kolejny udowodnił, że jak niewielu innych innych potrafi w sposób niesamowicie ciepły oraz empatyczny opowiadać o tematach trudnych w zwykłym, codziennym życiu. Monster jest filmem momentami przerażającym, często bolesnym, ale przede wszystkim przywracającym wiarę w miłość.
Czerwiec
Spider-Man: Poprzez multiwersum
Wspaniała animacja zasługuje na obejrzenie na wielkim ekranie. A wizualna przyjemność to nie wszystko. Humor nie zawodzi, napięcie trzyma, a sama postać Spider-Mana jest należycie uhonorowana przez wszystkie wydarzenia, które przez lata zapierały widzom dech w piersiach. I nic nie jest odtwórcze – a to o twórcach Spider-Man: Poprzez multiwersum świadczy najlepiej.
Osiem gór
Osiem gór to niesamowicie szczera pozycja, która płynie prosto z serc twórców. Jest swoistym dziełem sztuki w całej swojej okazałości jak i w najmniejszym detalu. Jego prawdziwe piękno wynika jednak z tego, że wszystkie te detale składają się na bardzo prosty stylistycznie i fabularnie film. I mógłbym rozłożyć go na czynniki pierwsze i rozpisać się nad doskonałością każdego z nich, ale w trakcie seasnu ani przez chwilę nie miałem takiej potrzeby. Od pierwszych kadrów do momentu kiedy zapaliły się światła na sali zapomniałem że jestem w kinie. Film mnie absolutnie pochłonął i mam wielką nadzieję, że pozostanie zapamiętany jako jeden z najlepszych filmów o górskiej tematyce w historii kina.